...

czwartek, 20 kwietnia 2017

Nędza (z bidą)


Czasem przed maturą trzeba się załamać. To żaden wstyd czy coś. Po prostu jest ciężko, nagle wymaga się od nas decyzji rzutujących na całe nasze życie. Można się nieźle przestraszyć, co nie? No bo jak to brzmi?
Mam 18 lat i decyzję "Kim chcę być przez resztę życia” do podjęcia.
Drogi świecie, chciałabym zatem ogłosić Ci, iż tego nie wiem. Mama mi mówiła, że "Możesz być kim chcesz: weterynarzem, prawnikiem, gwiazdą filmową - kimkolwiek. Możesz paść łosie, jeśli zechcesz, albo tańczyć na jednokołowym rowerze. Nic nie będzie dla Ciebie zbyt trudne.". Szkoła za to powtarzała, że nikt wśród nas nie jest jakiś wyjątkowy, a inność, to zbędny bagaż, który ciągnę za sobą jak połamane skrzydła. Za to ja nie wiem, tak jakbym wcale nie znała się te kilkanaście lat i nie spędzała z sobą każdej doby. Więc jak to jest?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz