...

wtorek, 30 czerwca 2015

Manga - trochę o historii.


Dziś porozmawiamy sobie trochę o mandze, przybliżę tło historyczne i jej najbardziej znane podgatunki. Zapraszam do czytania!

Manga w swojej obecnej postaci istnieje już ponad pięćdziesiąt lat, jednak jej korzenie sięgają znacznie dalej. Prawdopodobnie wywodzi się z japońskiego stylu ukiyo-e, oznaczającego "obrazy przepływającego świata", który funkcjonował od połowy XVII wieku.

Ukiyo-e były relatywnie tanim sposobem tworzenia dużej ilości obrazów przeznaczonych głównie dla mieszczaństwa, często stanowiąc rodzaj biuletynu dzielnic rozrywki. Ważną grupą odbiorców grafik byli także samuraje. Pierwotna tematyka ukiyo-e to ulotki reklamowe i programy teatru kabuki, wizerunki słynnych mieszkanek dzielnic rozkoszy, czyli prostytutek oraz sceny z życia tych dzielnic. Dopiero ponad sto lat później popularne stały się, tak dobrze nam dzisiaj znane pejzaże. Od początku rozwoju ukiyo-e szczególną popularnością cieszyły się shunga, czyli książki i grafiki pornograficzne.

Terminu "manga", jako pierwszy użył słynny artysta Hokusai, na początku XIX wieku. Było to określenie na jego szkice o dynamicznej kresce i oznaczało "niepohamowane obrazki".

Manga wyszła poza granice Japonii, dopiero po II wojnie światowej. Na zachodzie (w sumie cały świat jest dla kraju Wschodzącego Słońca zachodem) słowo manga zaczęło odnosić się głównie do japońskiego komiksu. Jest on jednak inaczej traktowany w kulturze japońskiej niż w amerykańskiej. Manga jest formą sztuki, uznaje się ją też za literaturę. Wbrew pozorom manga była i jest krytykowana w Japonii za zawartą w niej przemoc i podteksty seksualne, ale nie ma zakazów prawnych, które by ją ograniczały. Ta wolność pozwala artystom rysować mangi dla każdej grupy wiekowej i na każdy temat. Laikowi z Zachodu manga może się kojarzyć z określonym stylem graficznym, jednakże ten termin oznacza po prostu japońską sztukę tworzenia komiksów. Podobnie jak "anime" w terminologii Japończyków to animacja, nieważne czy to Pokemony, Muminki czy Samurai Jack.

Jedną z najbardziej rozpoznawalnych cech mangi jest jej minimalizm. Postacie nie są pozbawione szczegółów, ale wszystko zostaje przedstawione w harmonijny i czytelny sposób. Dobrym przykładem może byś nos postaci, który w niektórych ujęciach zostaje sprowadzony do jednej czy dwóch kresek, a czasem nawet pominięty.

Mangi dzieli się zwykle pod względem odbiorców. Przytoczę najpopularniejsze rodzaje:
Shōjo-manga
Są to mangi kierowane zwykle do dziewczyn i młodych kobiet. "Shōjo" to po japońsku właśnie dziewczyna. Fabuła opiera się zwykle na romantycznych historyjkach, często jest to pierwsza miłość i powiązane z nią historie. Na ogół przed główną bohaterką piętrzą się przeciwności od nieodwzajemnionego uczucia przez wyrzuty zawistnej przyjaciółki po sprzeciw rodziców czy okropną rywalkę. Mimo tego wszystkiego jest gotowa do nawet największych wyrzeczeń. Oczywiście w imię miłości.
Shōjo charakteryzuje się delikatną, cienką kreską, a oprawa graficzna jest utrzymana w eleganckim i urokliwym klimacie. Sylwetki postaci są na ogół wysokie i smukłe. W tego typu mangach, aż roi się od przystojnych, małomównych adoratorów, przesłodzonych  scenerii i wszechobecnych płatków wiśni oraz iskierek. Często kwiaty, piórka czy też słodycze układają się w girlandy naokoło obrazków. Osobiście gatunku nie trawię, jednak shōjo ma od groma zwolenników, więc pewnie jest w tych historiach coś, czego moje oczy nie potrafią dojrzeć...

Przykłady: Brzoskwinia, Czarodziejka z Księżyca, Tokyo Mew Mew, Vampire Knight
Shōnen-manga
             Shōnen” oznacza chłopca, a więc jest to rodzaj mang kierowany do chłopców i młodych mężczyzn. Fabuła opiera się głównie na walkach. Zwykle na samym początku mamy do czynienia z bohaterem-wymoczkiem, który chce stać się silniejszy, żeby osiągnąć swój cel. Po pierwszej wygranej walce kolejna jest przegrana, przez co bohater przechodzi zmiany wewnętrzne, zaczyna mocniej trenować, dzięki czemu daje radę pokonać antagonistę i… Historia zatacza kółko. Przed naszą postacią stają coraz to silniejsi i potężniejsi, a on pracuje nad sobą, by móc ich pokonać.
            Kreska w shōnen jest o wiele grubsza i dynamiczna. Występują „linie pędu”, które sugerują odbiorcy występowanie ruchu i jego prędkość. Sceny są często pompatyczne i niepozbawione dramatycznych elementów. Ogółem rzecz biorąc shōnen opiera się na walkach, walkach robotów, walkach ninja, walkach gangów… Wspominałam o walkach?

Przykłady: Beelzebub, Bleach, Dragon Ball, Fairy Tail
Josei-manga
Josei opowiada o codziennym życiu kobiet w Japonii i jest skierowany do starszych nastolatek i dojrzałej widowni żeńskiej.  Głównymi bohaterkami są najczęściej dorosłe kobiety, rzadziej uczennice czy nastolatki. Ten rodzaj mangi zwykle nie ma podtekstu seksualnego.
Kreska i oprawa graficzna podobna do shōjo, jednak znika jej przesłodzenie. Poruszane tematy są o wiele bardziej dojrzałe, życiowe.

Przykłady: Honey and Clover, Kuragehime, Paradise Kiss, Nana
Seinen-manga
Seinen jest adresowany głównie do dojrzałych mężczyzn. W porównaniu do shōnen poruszane tematy są cięższe, często powiązane z okrucieństwem wojny, rozwoju technologii itp. Pojawią się elementy okultystyczne czy też gore.
Kreska staje się zwykle mniej dynamiczna i bardziej wyrafinowana niż w mangach dla młodszych odbiorców.

Przykłady: Battle Angel Alita, Ghost in the Shell, Hellsing

"Without question." - wywiad z Ayano

Witam, witam ^^ Zaczęły się wakacje, więc czas na ruszenie z wywiadami. W najbliższym czasie pojawi się jeden z Namidobaką, a może zastartuję w końcu z recenzjami filmów, książek i seriali. Trzeba coś robić w wolnych chwilach. Zapraszam Was na wywiad z Ayano – polską cosplayerką i gamerką.  

Shiru
Opowiesz nam coś o sobie?

Ayano
Hej. Jestem Monia aka Ayano.
Aktualnie absolwentka akademii Drimagine i WSTI w Katowicach. Kocham grać i wszystko co z grami związane, dlatego też od dlugiego czasu poświęcam dużo uwagi w odpowiednie przygotowanie aby któregoś dnia spełnić swoje marzenie o pracy w branży produkcji gier. Dodatkowo zamiłowanie światem gier i fantastyki zainspirowało mnie do spróbowania swoich sił w cosplayu. Jest to kolejna okazja do rozwoju, zdobycia nowej wiedzy,  pozostanie na bieżąco z nowinkami  tego świata oraz możliwość poznania niezwykłych ludzi.

Shiru
Skąd się wzięła Twoja ksywka?

Ayano
Ksywka jest kombinacją mojego imienia i nazwiska ponieważ A – to ostatnia litera imienia, Yano- pierwsze litery nazwiska. Dodatkowo po japońsku jak sprawdzałam  Ayano: imię znaczące „mój kolor”.

Shiru
Nieźle zakombinowane :) Ja w takim razie byłabym Ayanko… Wracając, jak zainteresowałaś się cosplayem?

Ayano
Z czasem grania zaczełam widywać coraz więcej zdjęć cosplayu w internetach. Natomiast główną inspiracją była dla mnie Shappi, którą niezwykle podziwiałam, jej talent i nastawienie zainspirowały nie do stworzenia własnego stroju  i spróbowania własnych sił w tworzeniu cosplayu.

Shiru
Opowiesz o swoim debiucie?

Ayano
Debiut w moim przypadku był niejako podwójny. Moja pierwsza cosplayowa postać to Shana z anime „Shakugan no shana”.Jedna z moich ulubionych serii. Pojawiłam się razem z tym strojem na IX edycji Magnificonu.  Brak wcześniejszego doświadczenia środowiska cosplayowego spowodował to, iż zgłosiłam się do występu w kategorii EuroCosplay. Nie spodziewałam się ogromu epickości strojów , które tam miałam okazję zobaczyć. Byłam druga w kolejce do wyjścia, nie mogłam się wygramolić z przygotowaniem całości stroju, więc byłam nieco spóźniona. Tutaj pojawia się śmieszna historia, ponieważ IX edycja Magnificonu, jak wiadomo, była przeprowadzona na terenie szkoły, gdzie do sali gimnastycznej praktycznie była jedna droga przejścia. Tuż przed konkursem cosplayu, była ona całkowicie zapchana przez tłum ludzi podążających w tamtym kierunku, na słowa wykrzyczane „przepraszam, cosplay idzie” wszyscy tak uroczo się rozeszli na bok i zrobili przejście przez korytarz, dzięki czemu zdążyłam na czas. Pomimo przekonania, że wszystko jest jak powinno, podczas występu w połowie jego trwania, zorientowałam się, że nie przymocowałam peruki jak należy i spadła ukazując mój piękny kremowy czepek znajdujący się pod nią. W tym momencie czułam tak maksymalne zdezorientowanie nie wiedząc co robić dalej, zdecydowałam kontynuować bez względu na to jak wyszło. Po chwili doszłam do wniosku, żeby zdjąć ten strasznie wyglądający czepek. Akcja ta mnie niezwykle zaskoczyła, ponieważ w tym momencie wszyscy na sali zaczęli krzyczeć i klaskać.
Pod wpływem całego zakłopotania po zejściu ze sceny cała drżałam. Pamiętam słowa Shappi gdy schodziłam ze sceny, która pocieszała, że dobrze było i dobrze, że nie zeszłam w trakcie. Po chwili uciekłam do hotelu, gdzie nocowałam i już na Magni tego dnia pokazywać się nie chciałam. Ponoć wyróżnienie na najlepszą choreografie dostałam, ale nie potwierdziłam finalnie tej informacji. Po obejrzeniu filmiku z całego tego występu zauważyłam, jak zabawnie wyglądał moment ściągnięcia czepka. Wyglądało to podobnie do motywu zmiany koloru włosów, jak w anime. Jakby wykonać to bardziej według planu to byłoby całkiem sympatycznie. Po tym występie przez dwa lata ani widu, ani słychu z mojej strony pod względem cosplayu. Musiałam ochłonąć troszkę, po tym incydencie oraz zająć się pewnymi sprawami osobistymi. 
Za prawdziwy debiut uznaję ubiegłoroczny IEM w Katowicach, gdzie pojawiłam się ze strojem Silverfang Akali z League of Legends. W wykonanie stroju włożyłam dużo serduszka i czasu. Całość zajęła około 5 miesięcy, z tym że każdego dnia było to około 2 godzin. Masa obowiązków uniemożliwiała ciągłe siedzenie nad strojem, Z tą imprezą zdecydowałam się zając tematem cosplayu nieco poważniej. Razem z nowy nickiem cała przygoda się zaczęła. Po IEMIE były kolejne liczne eventy na których pojawiałam się w różnych strojach oraz prywatnie ,spotykając na swojej drodze masę niezwykłych i mega utalentowanych ludzi. Cieszę się że te pierwsze doświadczenia z cosplayem na Magnificonie nie zniechęciły mnie na tyle aby całkowicie zrezygnować  z tego zajęcia. Jestem również niezwykle wdzięczna wszystkim osóbkom które były mi pomocne na tej drodze

Shiru
Ulubiony i znienawidzony fragment tworzenia?

Ayano
Każdy z nas miewa takie momenty, są te lepsze i gorsze chwile tworzenia. Dobre i złe dni.
Jednak prawdę mówiąc dopóki nic się zbytnio nie psuje i nie trzeba wszystkiego poprawiać czy robić od nowa, to każdy fragment tworzenia jest przyjemny jeśli się to kocha. Od początkowego researchu  nad który zawsze schodzi masaaaaaa czasu, przez wszystkie dalsze etapy:  klejenie, montowanie , szlifowanie aż po detale i wykończenia.  
Najprzyjemniejszy to napewno moment pakowania gotowego stroju Emotikon wink.

Shiru
Ile cosplayów masz już na koncie?

Ayano
Na chwilę obecną 5 ukończonych pełnych zaprezentowanych strojów.
W planach to jeszcze niejeden był i ciągle jest , zobaczymy na ile będą możliwości oraz ile razy te plany się jeszcze pozmieniają.
A oto lista:
•    Shana- Shakugan no Shana
•    Silverfang Akali – League of Legends
•    Teemo- League of Legends
•    Battlebunny Riven – League of Legends
•    Pop star Akali- League of Legends
•    Aktualny cosplay in progress – Final Boss Veigar
Shiru
Jako która postać czułaś się najbardziej sobą?

Ayano
Odnośnie tego ciężko byłoby mi wybrać tylko jedną postać. Każdy wybór postaci uwarunkowany jest moim charakterem i sposobem bycia, może nie zawsze mi to wychodzi , ale staram się w każdą włożyć dużo serduszka i poświęcenia żeby oddać jej charakter jak należy. Zdecydowanie mocno uosabiam się właśnie z Silverfang Akali, jako że jestem raczej spokojną i skromną osóbką to styl i charakter ninja dość do mnie pasuje.

Shiru
Jaki był Twój najtańszy/najdroższy projekt?

Ayano
Koszta strojów Riven, Silverfang Akali, Shany i Akali Pop Star były dość podobne, jedynie Teemo odstaje od standardu i wykonanie jego było znacznie tańsze ze względu na możliwość taniego przetworzenia niektórych materiałów oraz niewielkiej ilości elementów wymagających kosztownych budulców.

Shiru
Uważasz, że można utrzymać się z cosplayu?

Ayano
Nie tylko uważam, ale jestem przekonana że można się z tego utrzymać. Znam kilka osób, dla których cosplay stanowi dobre źródło utrzymania, dla mnie osobiście jest on pasją i hobby, natomiast gdyby nadarzyła się okazja pracy i zarobku przy pracy związanej z cosplayem lub propsów gamingowych to z pewnością  byłabym jak najbardziej za.

Shiru
Z którego cosplayu jesteś najbardziej dumna?

Ayano
Z  każdego ukończonego jestem niezwykle dumna najbardziej? Jak wskaże jeden to inne będą smutać. Pół na pół Silverfang Akali i Battlebunny Riven póki co, mam do nich jakoś wyjątkowo sentyment, dlatego również w tych dwóch można było mnie spotkać najczęściej. W Pop Star Akali zawitałam tylko na PGA i mam nadzieję po drobnych poprawkach jeszcze odwiedzić w niej jakiś miły event. Z Teemo również jestem zadowolona, jednak nie sprawił tak dużych trudności jak tamte stroje, przez co przywiązałam się do nich nieco bardziej.

Shiru
Jak wygląda miejsce Twojej pracy?

Ayano
Moim miejscem pracy jest były pokoik brata, w którym już nie urzęduje i pozostał wolny. Utworzyła się tam pewnego rodzaju pracownia i pokój projektowy dla mnie oraz siostry, która tworzy własne projekty, niezwiązane z cosplayem. Dodatkowym miejscem pracy do cięższych robótek typu: szlifowanie, cięcie, szpachlowanie, malowanie jest pomieszczenie w firmie u mojego taty. Tak zwany składzik/warsztacik, gdzie mam dostęp do pewnych narzędzi większego kalibru oraz ze spokojną głową mogę śmiecić, kurzyć i dowoli hałasować nie przeszkadzając nikomu, pracując spokojnie w towarzystwie przyjemnej muzyczki.

Shiru
No cóż. Nie tylko cosplayuyesz, ale i łupiesz w gry. Pamiętasz swoją pierwszą?

Ayano
Oj tak, zdecydowanie granie  w gry pochłania mi dość sporo czasu. Czy pamiętam swoją pierwszą? Można powiedzieć, że gram już namiętnie od szóstego roku życia. Począwszy od Pegasusa i Amigi przez serie Playstation, a następnie PC. Serii i tytułów, w jakie się grało jest dużo, tak, tak jestem nolifem i nerdem przyznaję. ;) Cóż, życie prywatne i nie tylko również mam! Pierwszą grą była zdecydowanie Contra. No i czołgi!

Shiru
Pierwsza gra, na którą miałaś hype’a?

Ayano
Pierwsze serie na które zdecydowanie miałam hype’a od samego początku to serie : Need for  Speed, Heroes, Jak & Daxter, Final Fantasy, Worms, Tekken, Street Fighter, Tomb Raider i Rayman. Czy pierwszy był Tomb Raider czy Need for speed to akurat ciężko powiedzieć.

Shiru
A ulubione tytuły?

Ayano
Żebym to wszystkie ulubione chciała wymienić, to naprawdę sporo by tego było. Także wymienię kilka tytułów które przyjdą mi pierwsze na myśl:

World of Warcraft
League of Legends
Hearthstone
Heroes of the Storm
Diablo 3
Wiedźmin seria
Final Fantasy seria
Jak & Daxter seria
Kingdom Hearts seria
Tekken
Wolf Among Us
Assassin’s Creed seria
GTA seria
Life is strange
The Last of Us
Beyond Two Souls
I am bread
Goat Simulator

Shiru
Wolisz grać sama czy z innymi?

Ayano
Zdecydowanie z innymi, granie samemu nie przynosi aż tyle radości i satysfakcji, poza tym po to one są aby dzielić się miłością z bliskimi <3

Shiru
Najśmieszniejsza akcja, która Ci się przytrafiła podczas grania?

Ayano
Śmieszne akcje to się dzieją cały czas jak się z fajną ekipą gra, czy to w wowie, lolu czy hotsie. Myśle że trzeba by niejedną akcje nagrać co by upamiętnić te wspólne mega chwile   Jeden z takich śmieszniejszych momentów jaki mogę tu przytoczyć to podczas turnieju lola na Łobez Game Arena w 2014 roku. Głównie pojechałam tam ze względu na cosplay, ale jako że nadarzyła się okazja również zagrać w turnieju to swoich ludzi zawieść nie można. Well at least I tried... grałam sobie na supporcie Leoną, dostaliśmy wtedy dość grubo, nie fajno oj niee… Była jedna akcja, gdy cofaliśmy będąc bardzo na low hp i cały mój team walczył o przetrwanie, w momencie celowania przez enemy Caitlyn jej ultimate na mojego topa, mój niespodziewany i prawdę mówiąc przypadkowy flash w niekoniecznie odpowiednim kierunku ocalił topa, dodatkowo zablokował atak Skarnera. Dzięki temu dwójka osób z mojego teamu łącznie ze mną ten teamfight przeżyła. Jako, że publiczność na widowni oglądała wszystko na telebimach z 6 minutowym opóźnieniem, 6 minut po tej akcji słychać było ogromne brawa i krzyki. Przegraliśmy, ale zabawy i śmiechu była masa, także to najważniejsze :D

Shiru
Planujesz streamy?

Ayano
Tak, tak. Od niedawna ruszam właśnie z kanałem na Twitchu gdzie planuję streamować głównie HSa, LoLa, HotSa oraz serie poboczne, tak jak aktualnie Wiedźmina. Dodatkowo uruchomiłam również kanał na YouTubie, gdzie planuję wrzucać całe serie gameplayów oraz pojedyncze ciekawsze odcinki serii gier online. Wszystkich zainteresowanych chętnie zapraszam do zaglądania <3

Shiru
Na jakim evencie masz zamiar pojawić się w najbliższym czasie?

Ayano
Odnośnie tego to nie jestem do końca pewna, są pewne wydarzenia na których na pewno się pojawię, ale w najbliższym czasie gdzie uda się zawitać jeszcze nie wiem. Zależeć to będzie od kilku czynników, od tego jak uporam się z kwestią ukończenia stroju oraz prywatnymi tematami. Mam jednak nadzieję, że eventów które będę odwiedzać będzie coraz więcej, ze względu na moje zamiłowanie grami oraz przede wszystkim chęć spotkania się z bliskimi mi osobami.

Shiru
Plany na kolejne miesiące?

Ayano
Zdecydowanie póki co popracować nad streamem i  YouTubem. Troszkę więcej chciałabym pograć i w ten sposób nieco podziałać, jednocześnie pracując nad Veigarem oraz kolejnym jeszcze sekretnym projektem (nie chcę zawczasu zapeszać). Odnośnie wyjazdów na eventy zobaczymy na ile pozwoli portfel i warunki zdrowotne, ale mam nadzieję, że będzie ich jak najwięcej. Muszę też ogarnąć parę temacików prywatnych także na nudę nie narzekam.

Shiru
Dziękuję pięknie za możliwość udzielenia wywiadu.

Ayano
Zapraszam na mój fanpage oraz do wspólnego grania. <3