I kolejny wywiad wędruje w Wasze łapki. Dziś
porozmawiamy z Daiyamondo – genialną cosplayerką z Górnego Śląska, która
cosplayowała między innymi takie postaci jak: Hatsune Miku czy Elin Priest z
gry TERA. Zaraz dowiecie się trochę więcej o tej naładowanej pozytywnymi
emocjami dziewczynie. Zapraszam ^^
Daiyamondo.
Witam. :)
Shiru
Również witam. To
na początek powiedz nam kilka słów o sobie ^^
Daiyamondo.
Na imię mi
Adrianna, zamieszkuję Górny Śląsk. Od kilkunastu lat ludzie nazywają mnie Diam,
co porządnie się już utarło. Niedawno przestałam być nastolatką. Aktualnie
wciąż studiuję, choć ten etap życia zmierza z wolna do końca. ^ ^ Życie w
pełni.
Shiru
Jak
zainteresowałaś się cosplayem?
Daiyamondo.
Wyszło samo z
siebie, kwestia przypadku. Okazało się, że w okolicy organizowany jest Cosplay
Walk. Siedziałam wtedy dość mocno w temacie M&A, przez co planowałam wybrać
się tam ze znajomą. Chciałyśmy chociaż popatrzeć jak to wszystko wygląda z
bliska ^ ^ Mając sporo czasu do eventu doszłam do wniosku, że i sama mogę coś
stworzyć. Podbudowana motywacją, zaczęłam bawić się cosplayem.
Shiru
Ktoś Ci pomagał w
stawianiu pierwszych kroków w cosplayu?
Daiyamondo.
Rodzice. Gdyby
nie oni, nie ruszyłabym z projektami. ^ ^
Niejednokrotnie
zdarzało i zdarza mi się korzystać z ich pomocy. Są dobrymi doradcami, a i oko
mają krytyczne.I to jak krytyczne! Bez nich prawdopodobnie nie zdarzyłoby mi
się podjąć przebieranek. :)
Shiru
Jaki był Twój
pierwszy cosplay?
Daiyamondo.
Poza paradowaniem
w przebraniu Lśniącego Taemina w wersji z pierwszej trasy koncertowej (pamiętna
impreza, pozdrawiam! ), co wspominam bardzo, bardzo cieplutko, moim pierwszym cosplayem
był letni mundurek Konaty Izumi z serii Lucky☆Star. Ruszyłam
z szyciem zakładkowej spódnicy na pierwszy ogień. Konatowy strój jest jednym z
najbardziej wartościowych pod względem wspomnień skarbów, trzymanych w
zakamarkach szafy.
Shiru
A kolejne
projekty?
Daiyamondo.
Aktualnie pracuję
nad Roszpunką. Reszta planów jest na bieżąco wyjawiana, jednak nie ma się co
spieszyć. Wszystko przyjdzie z czasem. Najczęściej tu coś wpada, tam wypada -
jedne projekty lecą szybciej, inne całkiem odpadają. Póki co, pójdę w coś poza
M&A. ^ ^
Shiru
Na jakim
materiale najbardziej lubisz pracować?
Daiyamondo.
Na drewnie :) Wdzięczny
surowiec. Odpowiednio opanowany jest wspaniałym kompanem. Poza drewnem nie mam
faworytów. Chyba gdzieś tam w serduszku usiadły dzianiny futerkowe.
Shiru
Masz swój
ulubiony i znienawidzony fragment tworzenia?
Daiyamondo.
Uwielbiam
pierwsze
przymiarki nowych peruk. Każda jest jak malutki, puchaty kociak <3
Stylizacja, czesanie, układanie - tak, stanowczo mogę spędzać na
tym godziny. Nie przepadam jednak za wszywaniem lamówek. Chyba
niekoniecznie
się lubimy. :c
Bardzo wciąga
mnie to stopniowe wcielanie się w postać, cała faza twórcza. Od poznania
charakteru i osobowości, zachowania, sposobu bycia przez kreowanie swojego
spojrzenia na temat aż po osobiste odzwierciedlenie w pełnej krasie. I moment
zakładania kompletnego stroju, z charakteryzacją, w całkowitym rynsztunku. Tak.
Moment, gdy można ostatecznie powiedzieć 'Skończone'. :)
Shiru
Czym się
kierujesz przy wybieraniu postaci?
Daiyamondo.
Głównie wyglądem
i osobowością. Nie ryzykuję z wystawianiem postaci, do której nie pasuję. Z
moim dumnym metrem pięćdziesiąt i średnio kobiecą budową ciała mam pewien
zakres, którego się trzymam. Tak jest mi pewniej :3 Po co pchać się w
kategorie, do których cosplayer kompletnie się nie nadaje. Zabawa zabawą, a
udany projekt traktuje się jak wyzwanie. Bez odpowiedniego przygotowania nie
będzie zbyt wiele warty.
Shiru
A więc jako która
postać czułaś się najbardziej sobą?
Daiyamondo.
Hmm… Zdarzało mi
się cosplayować głównie postaci typu tsundere, a i kolejne tsundere planuję. To
wcale nie tak, że się z nimi utożsamiam, meh :c Taiga, Louise, niebawem i Shana
oraz Victorique. To one zwykle mnie odzwierciedlają. Jednak najlepiej
dopasowaną pod względem charakterku i wyglądu postacią, którą udało mi się
odwzorować była Elinka z gry TERA Online. Spełnienie malutkiego, cichego
marzenia. :)
Shiru
Gdybyś miała
określić, to co najbardziej lubisz w cosplayu?
Daiyamondo.
Bycie sobą,
jednocześnie grając kogoś zupełnie innego. Zabawę w jednoosobowy teatr.
Oderwanie od naszych osobistych ról, które odgrywamy przez całe życie,
maszynowo powtarzając te same gesty za otaczającym nas społeczeństwem.
Shiru
Z którego swojego
cosplayu jesteś najbardziej dumna?
Daiyamondo.
Wszystkich
łącznie i każdego z osobna. Nie ma faworytów! To tak, jakby zrobić wybory na
najsłodszego kota świata. Nie istnieje szansa na jednogłośny wybór. ;-;
Najlepiej wspominany
event?
Daiyamondo.
Tsuru Japan Festival 2, 2014.
Shiru
A dlaczego? ;)
Daiyamondo.
Social, social, social. Cudowny social. Nie pamiętam, abym kiedyś poznała taką ilość wspaniałych,
kochanych osób w tak krótkim czasie. W tym nowo poznany mistrz fotograf, który
podwieszał mnie na linie pod sufitem, usiłując odwzorować w ciemni
trójwymiarowy manewr :3 Wspólny UltraStar, bieganie o północy na deszczowe
sesje plenerowe, męskie przebieranki w sleepie, podnoszenie na rękach do zdjęć
grupowych, hohoho. Długo by można. A co najpiękniejsze, kilka osóbek, poznanych
wtedy w Rybniku wkradło się w mój życiorys tak głęboko, że aż strach pomyśleć
co by było, gdyby nigdy się nie pojawiły. Kocham. ^ ^
Shiru
Co lubisz robić w
czasie wolnym?
Daiyamondo.
Wszystko. :)
Wcześniej, gdy czasu wolnego było nieco więcej, zajmowałam się głównie różnego
rodzaju sztuką. Muzyka, w tym gra na różnych instrumentach, śpiew, taniec,
szkice, poezja, pisarstwo. Uwielbiam jazdę konną. Obecnie, gdy czasu jest nieco
mało, wystarcza go zwykle na godzinkę czy dwie wspólnego grania w gry
komputerowe z przyjaciółmi. Zawsze pozostaje również przesiadywanie w oknie z
kubkiem kakao. Bo i to jest dobrym zajęciem, które wypełnia czas wolny.
Pomijając
wszystko powyższe, gdy tylko jest szansa, wybywam z domu aby spotkać się z
ludźmi. Jestem od nich chorobliwie uzależniona i aż mi trudno wyobrazić sobie
codzienność bez nich. Dlatego o tę sferę życia prywatnego dbam najdokładniej.
Shiru
Na jakim evencie
masz zamiar pojawić się w najbliższym czasie?
Daiyamondo.
...Tsuru Japan
Festival 3. :>
Shiru
A plany na
najbliższe miesiące?
Daiyamondo.
W ten weekend
wybieram się na koncert Miyaviego. Jest to mój priorytet na najbliższy czas. :)
Póki co, skupiam się na pracy oraz praktykach. Od poniedziałku rozpocznie się
również nowy rok akademicki, czas zacząć pisać pracę licencjacką. Obrona
nadejdzie szybciej niż sądzimy. Do tego wszystkiego prawo jazdy, egzamin
niebawem. Gdyby dorzucić jeszcze szansę na znalezienie czasu dla życia
prywatnego... Dlatego nowe plany cosplayowe czekają w kolejce ^ ^ Należy im się
sporo uwagi, zatem podejmę się ich wtedy, gdy znajdę zapasy energii na
dopieszczenie najmniejszych skrawków materiału. <3
Shiru
W takim razie
życzę powodzenia i dziękuję bardzo za wywiad.
Daiyamondo.
Było mi bardzo
miło, również cieplutko dziękuję ^ ^
Powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńAh... Tsuru Japan Festiwal w zeszłym roku był świetny...
OdpowiedzUsuńNa tegoroczny też zawitałam, może się więc minęłyśmy? :)