...

czwartek, 21 stycznia 2016

Wywiad z Vincentem the Potato.


I kolejny wywiad! Dziś rozmawiamy z Vincent the Potato, przesympatyczną dziewczyną, która nie tylko świetnie rysuje, ale ma też marzenie, żeby napisać książkę. Sama o sobie mówi w ten sposób:
„Normalnie ziemniaki nie rysują... Ale temu wyrosły kciuki przeciwstawne.”
Zapraszam do czytania.
Shiru
W takim razie powiedz nam parę słów o sobie ^^

Vincent the Potato
No to... Mam na imię Zosia, ale wolę Potat, za bardzo się przyzwyczaiłam. Rodzice też mi już tak mówią. W kwietniu kończę 16 lat. Rysowanie jest moją absolutną pasją, ale lubię też pisać. Chciałabym kiedyś wydać książkę, ale mój problem polega na tym, że żeby wydać książkę, trzeba najpierw ją napisać.

Shiru
Oj, to widzę, że mamy ten sam kłopot. Pamiętasz może swój pierwszy rysunek?

Vincent the Potato
Trudno powiedzieć. Wiem, że był to portret dziewczyny i wiem, że była ruda. Moje pierwsze rysunki wyglądały praktycznie tak samo: dziewczyny, właściwie popiersia dziewczyn, wszystkie z tym samym wyrazem twarzy. Tylko innymi włosami.

Shiru
Jak rozwijała się Twoja pasja?

Vincent the Potato
Gdy miałam osiem albo dziewięć lat pojechałam na obóz plastyczny i właśnie tam po raz pierwszy zetknęłam się z mangą i anime. Spodobało mi się. Miałam na to niezłą fazę - ale krótką. Wtedy jeszcze nie brałam rysowania jako swój, jak by to powiedzieć, główny wątek hobbystyczny. To było raczej takie zapełnianie kartki z nudów. Potem mam jedną wielką lukę w pamięci, więc chyba nie działo się nic ważnego. Rysowanie służyło głównie jako zajęcie na nudniejszych lekcjach. Między szóstą klasą podstawówki, a pierwszą gimnazjum zaczęłam się bardziej przekonywać do rysowania jako czegoś więcej, ale to wciąż jeszcze nie była pasja. Pasja zaczęła się dwa lata temu, gdy pojechałam na obóz otaku. Prowadzącą zajęć z rysunku była Razuri - mój osobisty bóg numer 1 - i chyba mogę powiedzieć, że dzięki niej jestem tutaj. Wcześniej też znałam z internetu kilku artystów, ale dla mnie to byli papierowi ludzie. Wiedziałam, że gdzieś tam są i tworzą, ale byli dla mnie nierealni. A Razuri była pierwszą artystką, którą spotkałam i która pokazała mi, że artyści naprawdę istnieją i, jeśli tylko będę pracować wystarczająco ciężko, też kiedyś nim zostanę.
Shiru
Jakimi technikami rysujesz?

Vincent the Potato
Najczęściej robię szkic na kartce, a potem fotografuję i koloruję komputerowo. Nie czuję się jeszcze wystarczająco silna w tradyszu, ale chcę się nauczyć używać akwareli. Jeśli już, to robię proste, czarno-białe rysunki cienkopisem, ale rzadko. Kolorowanie całego tła na jednolitą czerń cienkopisem 0.2 jest dość... nużące XD.

Shiru
A więc digital to Twoja ulubiona technika?

Vincent the Potato
Chyba tak. Przede wszystkim daje wiele możliwości, wystarczy tylko wiedzieć, jak go używać. No i, w przeciwieństwie do kartki, można gumować ile się chce, a w razie czego można zawsze zwiększyć, zmniejszyć albo przekształcić część rysunku, jeśli coś pójdzie nie tak. Ale ja na przykład nie jestem w stanie narysować czegoś od początku do końca na komputerze. Nie lubię po prostu. Mam co prawda kilka całkowicie komputerowych rysunków, które mi się podobają, ale zawsze będę wolała pokolorowane szkice.
Shiru
Jak myślisz, co najbardziej lubisz w rysowaniu?

Vincent the Potato
Chyba to, że mogę dzielić się z innymi moim wewnętrznym światkiem, ockami itd. Dzięki temu czuję jakby minimalny kontakt z nimi. Ciężki pytanie, naprawdę XD. Poza tym, jak już mówiłam, chciałabym kiedyś wydać książkę. I chciałabym ją też zilustrować. Przez rysunki ludzie więcej rozumieją.

Shiru
O czym miałaby być ta książka?

Vincent the Potato
Duh, nawet mi ciężko stwierdzić. Mam zaplanowane milion akcji do niej, ale nie wiem jeszcze jak je połączyć w całość. Głównym bohaterem jest demon o ośmiu imionach… ale ja pamiętam tylko dwa. *śmiech* Czuje się mało ważny, więc składa wniosek o opętanie kogoś z Góry - bo Pandemonium jest pod ziemią, wiadomo - ale zostaje on odrzucony. Więc on stwierdza, że w sumie nie potrzebuje zasad i wbrew swoim przełożonym schodzi, choć może powinnam powiedzieć, że wychodzi, na ziemię, a jego wybór pada na Arshina, białowłosego chłopaka mieszkającego z pięcioma braćmi i jedną siostrzyczką w wiosce Trzy Osły. Mam talent do nazw, wiem.
Długo by opowiadać, w każdym razie Arshin trafia do Graadu, stolicy tamtego świata i tam właśnie spotyka Peina Ettgrave'a - kapitana tamtejszej gwardii, maniaka kontroli z gigantycznym kompleksem męskości. Akcja kręci się wokół tego, że Pein postanawia odegrać rolę Bohatera Wyzwoliciela i wyciągnąć z Shina opętującego go demona. Ale, jak się później okazuje, ani Arshin, ani demon nie mają na to ochoty. Jest jeszcze wątek dwóch najstarszych i najbardziej skłóconych ze sobą braci, którzy wyruszają by odnaleźć Shina, wątek Atta - brata bliźniaka Shina, który jest zmuszony zostać w wiosce, by go udawać, aby Dot - narzeczona Shina - się nie zorientowała (i tak się zorientuje) oraz Pop, najmłodszej siostrzyczki, która opiekuje się domem pod nieobecność braci.
Shiru
W takim razie czekam na to, aż książka będzie możliwa do kupienia. Co lub kto jest Twoją inspiracją?

Vincent the Potato
Natura, muzyka, prace innych artystów... Ale przede wszystkim moja przyjaciółka. Dzielimy ze sobą kanon, ona też od niedawna zaczęła rysować. Po szkole potrafimy iść razem do parku i... i tak po prostu siedzieć, zwłaszcza gdy jest mgła. Wtedy pomysły i inspiracje same przychodzą, obojętnie czy do rysunków czy pisania. Same się nawzajem nakręcamy. Takie perpetum mobile.

Shiru
Co jest dla Ciebie ważniejsze - pomysł czy wykonanie?

Vincent the Potato
Pomysł. Nie sądzę jednak, że świetny pomysł na rysunek będzie w całości usprawiedliwiał złe wykonanie. Bo wykonanie ma dla odbiorców duże znaczenie. Nie każdy stara się dojrzeć sens, przenośnię w rysunku i ocenia po samym wykonaniu.
Jednak z drugiej strony dużo jest doskonałych technicznie prac, które psuje pomysł. Na które się patrzysz i myślisz "No fajnie fajnie. Tylko po co...?" Trzeba jakoś to zbalansować, bo nie wystarczy tylko jedno albo tylko drugie. Osobiście mam dużo zaplanowanych "głębszych" artów, ale na razie się za nie nie zabieram, żeby nie zepsuć efektu. Chyba nie ma nic gorszego od opublikowania arta, a kilka miesięcy później zdania sobie sprawy, że nie jest wystarczająco dobry. I mimo, że ludziom się podoba, to ty masz świadomość, że zmarnowałaś dobrą koncepcję.
Shiru
Jaka jest Twoim zdaniem rola artysty w społeczeństwie?

Vincent the Potato
Myślę, że utrzymywanie takiej, jakby to ująć... Sfery Piękna...? Dzisiejsze czasy są dość... przyziemne, znaczna większość ludzi żyje w pośpiechu, nie mając nawet czasu na jakąkolwiek refleksję. A artyści dają jakby refleksję w wersji instant. Pozwalają wejść chociaż na chwilę do zupełnie innego świata.
Takie przynajmniej są moje odczucia, gdy oglądam prace innych artystów.

Shiru
Jak wygląda miejsce Twojej pracy?

Vincent the Potato
Ohohohoh... Miejscem pracy jest wszystko, na czym można położyć szkicownik i on nie spadnie. Moje biurko, ławka w szkole, normalna ławka, kolano, czyjeś plecy (zdarzało się), parapet, w miarę duży kamień... Przy digitalu jest normalniej, bo w moim pokoju przy biurku, ewentualnie na kanapie. Ale to nie znaczy, że ja tam sprzątam. Odsuwam tylko na boki, żeby nie haczyć łokciami.

Shiru
Czy utrzymujesz się też z rysowania?

Vincent the Potato
Jeszcze nie. Znaczy, w 2015 zarobiłam 20 złotych. Na komiszu dla przyjaciółki. Planuję przez letnie wakacje otworzyć komisze, chociaż trochę się tego boję. *śmiech* Mam problemy jeśli chodzi o systematyczność. Nie wiem, czy da się w ogóle utrzymywać tylko i wyłącznie ze swoich prac, nie sądzę. Trzeba by być baaaaardzo popularnym. A mi jeszcze daleko do tego.

Shiru
W takim razie życzę Ci powodzenia! Masz jakąś radę dla początkujących rysowników?

Vincent the Potato
1. Przede wszystkim nie poddawajcie się i nie porównujcie za bardzo do innych. Zawsze znajdzie się ktoś lepszy i ktoś gorszy, więc po co się przejmować?
2. Nie pozwalajcie się hamować artblockom, każdy je ma od czasu do czasu.
3. Nie przejmujcie się stylem. Sam się wykształci, a jak szybko - to zależy tylko i wyłącznie od ilości pracy.
To chyba takie trzy najważniejsze rzeczy. Początki są zawsze najtrudniejsze, dlatego nigdy nie można się zniechęcać. O, właśnie.
4. Nigdy się nie zniechęcajcie!

środa, 20 stycznia 2016

Wywiad z Tami.


                Serii z naszymi polskimi artystami ciąg dalszy. Dziś poznacie Tami oraz jej szaloną, mocno związaną z różnymi bajkowymi fandomami, twórczość. Także zapraszam Was do czytania.


Tami
Dobry, jestem Tami. Tamex, Tamochorek, jak zwał tak zwał. Mam te słodkie 16 lat, mieszkam w mieście maczet i, jak widać, dalej nie strułam się smogiem. Jeszcze.

Shiru
Kiedy zaczęłaś rysować?

Tami
Jak większość osób interesujących się tym wszystkim... myślę, że rysuję od zawsze. Pamiętam, że moje ewolucje rysownicze zaczęły się od brunatnej, rozmazanej tęczy. Potem były jakieś koniki, Cornelia z Witch, krzywe autoportrety i tak dalej i tak dalej.
Na poważnie wzięłam się za to 3 lata temu, kiedy dostałam pierwszy tablet. Wyglądało to jakby kura dorwała się do rysika, ale i tak byłam cholernie dumna i przez całe dwa miesiąca chodziłam z zadartym nosem. :')
A potem odkryłam deviantarta. Jedno z niewielu rzeczy, które w takim stopniu nadszarpnęły moją samoocenę. XD
Shiru
Rysujesz głównie na tablecie?

Tami
Owszem. Wygodne i przyjemne. Aczkolwiek wszystkie brudy robione na szybko, jakieś pozy czy mimikę, trzymam w brudnopisach, bo nie warto tego nikomu pokazywać.

Shiru
Gdybyś miała się zastanowić to ile mniej więcej prac wyszło spod Twojej ręki?

Tami
O mamo, dużo. Baaaaaardzo dużo. Znajomi widzą, że nie potrafię utrzymać stałego stylu i to tylko przez to, że rysuję… właściwie cały czas? Odpowiadając na pytanie - myślę, że po podliczeniu wyszłoby coś ponad 400-500.

Shiru
A z której z nich (niekoniecznie jednej) jesteś najbardziej dumna? No i skoro masz zmienny styl, to który z nich najbardziej Ci odpowiada?

Tami
Lubię wszystkie, w których wyszła mi ekspresja. To jedna z tych rzeczy, do których przykładam się najbardziej. Gdybym miała wybrać jedną to chyba byłaby to ta:

Stara, ale nadal ją lubię, bo jest inna. Chyba jedyna której dorobiłam jako takie tło! *śmiech*
Co do stylu - mój aktualny jest całkiem blisko tego, co chcę osiągnąć. Ale muszę jeszcze dużo poćwiczyć nad płynnością ruchów, twarzą... Chcę, żeby te postacie żyły, żeby było widać, że tam są.
Mam w planach komiks, dlatego muszę podszkolić się jeszcze w tej dziedzinie. Nie zacznę czegoś, jeżeli nie będę w 1020% zadowolona z efektu.

Shiru
Podzielisz się z nami chociaż zarysem fabuły w komiksie?

Tami
Jeżeli ktoś kojarzy mój fp, to pewnie wie, że czasem spamię tam wiedźmą Paulinką.
Fabuła w skrócie - Paulinka ma 12 lat i mieszka z babcią. Jest dość nadpobudliwym dzieckiem, złośliwym, ciut aspołecznym… Aż w końcu jej rodzice stwierdzają, że dziewczynka musi przestać pobierać nauki w domu i zacząć chodzić do szkoły, jak normalny dzieciak. Tu właściwie zaczyna się akcja, bo Paulina jest kapryśna i nie do końca umie poradzić sobie z emocjami, co za tym idzie - czasem w jej obecności dzieją się dziwne rzeczy.
W tej historii jest podział na dwie ukryte grupy - wiedźmy i czarodziejki. Nie różnią się właściwie niczym poza "wyzwalaczem mocy" czy jak to tam zwał. Czarodziejki mogą uprawiać magię gdy są szczęśliwe, podekscytowane, zaciekawione. Pozytywne emocje. Wiedźmy mają niestety na odwrót.
Do klasy Pauliny chodzi też dziewczyna ani trochę nie rzucająca się w oczy. Puszysta, niespecjalnie ładna, nieśmiała. Poniżana przez znajomych.
I zgadnij kim jest? Oczywiście czarodziejką.
Nie mam konkretnej fabuły, chcę to utrzymać w realiach szkoły z kilkoma nadnaturalnymi aspektami (np. duch Korneliusz mieszkający na posiadłości babci Pauliny). Nie chce też przesadzić z idealizowaniem otoczenia, dlatego potrzebuje czasu, żeby to wszystko przemyśleć. Ale myślę, że może kiedyś się uda.
Shiru
Co jest Twoją inspiracją w rysowaniu?

Tami
Pragnienie bycia lepszą, przelanie na papier tego, co mi siedzi w głowie. Historie.
Uwielbiam ludzi, kreskówki, lubię rysować to, co mi się podoba (cześć wszystkim moim pairingom).
Przede wszystkim to dla mnie zabawa!
Shiru
No właśnie, często rysujesz arty z różnych bajek i nie tylko. W jakich fandomach siedzisz?

Tami
Gravity Falls, Mystery Kids, trochę SU (nawet nie oglądałam, ale moja dziewczyna jest wielką fanką i informuje mnie na bieżąco xD), cały creepy shit internetu. No i Disney, Pixar, Dreamworks. Ogółem za serialami nie przepadam, ale bajki mogłabym oglądać cały czas! <3

Shiru
Uważasz, że ważniejszy jest pomysł czy wykonanie?

Tami
Pomysł. Jeżeli nawet wykonanie jest dobre to nikt nie będzie chciał czytać powtórzonego 1000 razy schematu romansidła z nieprzemyślaną fabułą i mdłymi postaciami.

Shiru
Czy starasz się przekazać coś w swoich pracach? Masz jakiś główny motyw?

Tami
Nie. *śmiech* Rysuje to, co wpadnie mi do głowy.
Shiru
Jak wygląda miejsce Twojej pracy?

Tami
Biurko zawalone papierami, fotel, koc. Herbata też permanentnie się dolicza. Nic specjalnego.

Shiru
Utrzymujesz się z rysowania?

Tami
Jasne, że nie! *śmiech*  Na razie chodzę do szkoły, nie mam czasu, żeby porządnie się za to zabrać. Aczkolwiek kiedyś byłoby miło czerpać korzyści z tego co się kocha.

Shiru
Jaka jest Twoim zdaniem rola artysty w społeczeństwie?

Tami
Człowiek po pracy może się pośmiać ze śmiesznych rysunków.
Nie no, żartuje. Ale prawda jest taka, że typowo tumblerowi artyści mają mały wpływ na społeczeństwo. Przede wszystkim - trudno jest się wybić. Jak już to zrobisz spotykasz się z tłumem, który chce twoje prace za darmo, bo "ty to lubisz". Niestety u nas nie ma zbyt dużego poszanowania cudzej pracy i wszyscy chcieliby dostać jak najwięcej za jak najmniej.
Poza tym powszechnie wiadomo, że kreskówka to nie sztuka i dopóki nie rysujesz jak Da Vinci, to artystą nie jesteś.

Shiru
Czym zajmujesz się poza malowaniem?

Tami
Nauką. Teraz jestem na pierwszym roku technikum poligraficzno-medialnego.
Shiru
Czy masz jakieś rady dla początkujących rysowników?

Tami
Skupić się na tym, co im wychodzi najlepiej. Ani w życiu, ani w rysowaniu nie nauczysz się wszystkiego od razu. Jeżeli jesteś dobry we wszystkim, to zazwyczaj jesteś naprawdę przeciętny.
No i nie poddawać się nawet, jak coś nie wychodzi. Sama robię teraz szkice i mnie chyba szlag jasny z tym trafi, ale robię. Także spiąć pupy, bo efekty będą tego warte!

Shiru
Dziękuję Ci bardzo za wywiad.

Tami
Też dziękuję.

czwartek, 14 stycznia 2016

Wywiad z Karel


       Dzisiaj mam dla Was wywiad z Karel. Jest to polska rysowniczka, która marzy o narysowaniu własnego komiksu. Tworzy naprawdę cudowne prace i niebanalne postacie o nieszablonowych historiach. Kilka dni temu przeprowadziłam z nią wywiad, żebyście mogli się więcej dowiedzieć o naszej artystce.
Karel
Witam! Jestem Karel. Uwielbiam rysować w stylu shoujo. Na co dzień pracuję w drukarni wielkoformatowej, oraz studiuję zaocznie Daleki Wschód, przez co tak naprawdę mój czas na rysowanie jest dosyć ograniczony.

Shiru
Pamiętasz swój pierwszy ważniejszy rysunek?

Karel
Wydaje mi się, że był to fanart Kagamine Lena, narysowany bodajże na początku 2012roku. Zdobył straszną popularność na DeviantArcie i strasznie mnie to zmotywowało do pracy nad sobą.

Shiru
Jakimi technikami rysujesz?

Karel
Rysuję zarówno tradycyjnie jak i cyfrowo. Jeżeli chodzi o traditional, to rzadko kiedy mam czas na coś więcej niż szkice. Ostatnio postanowiłam jednak zacząć ćwiczyć akwarele oraz zakupiłam sobie moje pierwsze promarkery, więc, być może, się to zmieni.
Shiru
Która z tych technik jest Twoją ulubioną?

Karel
Hmm… Zawsze najlepiej mi było rysować tradycyjnie, przez długi czas sądziłam, że digital nie jest dla mnie. Po jakimś czasie polubiłam digital, tak samo jak traditional, więc chyba nie mam ulubionej. Jeżeli chodzi o techniki tradycyjne, to najbardziej lubię akwarelę, dlatego muszę ją wreszcie opanować.

Shiru
A co najbardziej lubisz w rysowaniu?

Karel
Ogółem sam fakt rysowania sprawia mi niesamowitą frajdę. Najlepsze jest chyba to, że postaci, które sobie wyobrażam umiem przenieść na papier, przedstawić z konkretną mimiką czy też w danej sytuacji. To naprawdę niesamowite.

Shiru
Opowiesz o swoich o swoich postaciach?

Karel
Myślę, że najważniejszym OC jest Kuro. To główny bohater komiksu, który zamierzam narysować. Kuro jest pełnym optymizmu licealistą, który ma małe problemy z wiarą w siebie. Jego życie nieco się zmieni i będzie musiał podjąć wiele wyzwań, począwszy od założenia zespołu punkrockowego, gdzie będzie wokalistą.
Kuro
Poza Kuro mam oczywiście wiele innych OC, mogłabym o wszystkich coś powiedzieć, ale zajęłoby to naprawdę dużo czasu, więc wspomnę tylko jeszcze o jednej z moich pierwszych OC, a mianowicie o Karel. To niebieskowłosa syrenka, która jest ze mną odkąd skończyłam 12 lat i to właśnie od niej wziął się mój pseudonim artystyczny. Historię o niej zamierzam również przedstawić kiedyś w formie komiksu.
Collab Karel z Shoppu.
Shiru
Na kiedy planujesz komiks? Napomknęłabyś coś jeszcze o fabule?

Karel
Bardzo chciałabym narysować go jak najszybciej! Jednak mam za dużo dziur fabularnych i ciężko mi się za to zabrać, jednak chcę, żeby chociaż jeden rozdział pojawił się w tym roku. Jeśli go w ogóle zacznę, to dalsza praca na pewno sprawnie mi pójdzie.
Co do fabuły… Ogółem miasto, w którym będzie toczyć się akcja jest podzielone na dwa "gangi". Są to fanatycy dwóch zespołów, które pochodzą z tego miasta i zadebiutowały razem, wyłonione remisem jako zwycięzcy konkursu. Miasto oszalało na ich punkcie i podzieliło się opowiadając się za jednym lub drugim zespołem, z czasem to się zaczęło robić niebezpiecznie. Czemu niebezpiecznie? Możesz wybrać albo jeden zespół, albo drugi, ewentualnie oba, ale nie żaden. Są ludzie, którym się to nie podoba i chcą się sprzeciwić takiemu stanowi rzeczy, o takich osobach właśnie będzie ten komiks. Konkurs, w którym wygrały oba zespoły zostanie zorganizowany ponownie i dla głównych bohaterów to świetna okazja, żeby zawalczyć o wolność w swoim mieście. W międzyczasie robią małe akcje sabotażowe promując pokój i zgodę.
Hah, brzmi to strasznie chaotycznie. ;w; Jeszcze sama tego nie dopracowałam, pewnie to się nieco zmieni z biegiem czasu. *śmiech*

Shiru
Czekam na pierwszy rozdział. Co lub kto jest Twoją inspiracją?

Karel
Często inspiruję się muzyką lub pracami innych artystów. Lubię autorów, którzy skupiają się na przedstawianiu emocji, tak, żeby można było się wczuć w postać :> Pewnie dlatego taka ze mnie fanka shoujo. Często inspiracji nie muszę szukać daleko, wystarczy, że spojrzę na prace innych polskich artystów, są równocześnie moją motywacją i dają mi siłę swoją twórczością do pracy nad swoim stylem. Moimi największymi guru są polska rysowniczka - Goku, oraz Yamako - ilustratorka HoneyWorks.
Shiru
Co jest dla Ciebie ważniejsze - pomysł czy wykonanie?

Karel
Lubię patrzeć na ładne, dopracowane prace, ale jeżeli pomysł jest świetny, to wykonanie nie ma dla mnie, aż tak wielkiego znaczenia. Jeśli chodzi o mnie wpadłam w taki stan, że moje prace niczego sobą nie reprezentują, przynajmniej odnoszę takie wrażenie. Nieraz mam fajny pomysł na pracę, ale nie potrafię tego narysować, ostatecznie się poddając, więc to chyba jednak znaczy, że wykonanie ma dla mnie duże znaczenie. Mam bardzo duże problemy z rysowaniem pod presja, że rysunek musi być idealny. Jest to dla mnie swoistą barierą przed przelewaniem idei na papier.

Shiru
Jaka jest Twoim zdaniem rola artysty w społeczeństwie?

Karel
Według mnie artysta powinien dzielić się swoją wyobraźnią, tym samym pobudzając ją u innych poprzez swoją twórczość. Dzięki sztuce można oderwać się od szarej nudnej rzeczywistości i znaleźć inspirację potrzebną do przeżycia ciekawie swojego życia.

Shiru
Jak wygląda miejsce Twojej pracy?

Karel
Często rysuję "na kolanie", dosłownie. *śmiech* Mam mały pokój, laptop muszę trzymać na stoliku przy łóżku, bo kiedy postawię je na biurku, to nie łapie mi już stamtąd wifi, więc kiedy rysuję w digitalu, to w ekstremalnych warunkach z tabletem na kolanach. Kiedy tradycyjnie, to siedzę przy moim wiecznie zagraconym biurku. Kiedy już za coś się zabieram to wyjmuję wszystkie przybory, bo kiedy zaczynam to nie wiem co mi się przyda i wolę mieć wszystko pod ręką, więc jednym słowem - chaos. Jeden wielki kolorowy chaos. *śmiech*

Shiru
Czy utrzymujesz się też z rysowania?

Karel
Od jakieś czasu tak, chociaż utrzymywaniem się to bym tego nie nazwała. Raczej dorabianiem sobie na jakieś swoje zachcianki, o! *śmiech* Ponoć nie biorę dużo za rysunki, więc też klientów nie brakuje, a ja tryskam z radości, kiedy mogę sobie za te zarobione pieniążki kupić parę mang lub przybory do rysowania.
Shiru
Jeśli mogę zapytać, jak wygląda taki rynek w Polsce?

Karel
Wydaje mi się, że ciężko jest tak naprawdę zarobić przyzwoite pieniądze swoim talentem,  wielu ludzi nie docenia realnej wartości dzieł artystów, ale też zwyczajnie mało kogo stać na pokuszenie się o rysunek. Dobrą opcją dla artysty jest wystawienie stoiska na konwencie, tam ludzie głównie są przygotowani na wydawanie pieniędzy. No i ważne dla artysty jest by się wypromować i zyskać jakąś minimalną sławę, wtedy nawet nie trzeba się ogłaszać, że przyjmuje się zamówienia na rysunki. To naprawdę fajne uczucie, kiedy sami z siebie piszą do Ciebie ludzie w sprawie kupna rysunku.
 Także trzeba się po prostu wybić, a potem jakoś to leci. :D Znajomości wśród innych artystów znacznie to ułatwiają.

Shiru
Czy masz jakieś porady dla początkujących rysowników?

Karel
Nie poddawajcie się!
Nieważne, że praca, którą narysowaliście Wam się nie podoba, powiedzcie sobie, że będzie lepiej! Najlepiej, na przykład, w przyszłym miesiącu, bo przecież nie można mieć wszystkiego od razu. Porównajcie potem te prace - nową i sprzed miesiąca/dwóch/pół roku/roku i zobaczycie, że robicie postępy! Niech to będzie Waszą motywacją. Jedyne co musicie robić, to rysować jak tylko nabierzecie na to ochotę (ja rysuję codziennie :>). Rysujcie dla siebie, bo to sprawia najwięcej frajdy.

Shiru
Dziękuję Ci bardzo za wywiad.

Karel
Ja również dziękuję.

poniedziałek, 11 stycznia 2016

Podsumowanie 2015!

Siemanko! Już od kilkunastu dni trwa nowy rok, więc postanowiłam, że przydałoby się w końcu podsumować ten stary, bo naprawdę dużo w nim wydarzyło! ^^

STYCZEŃ
Hmm... Akurat tu nic szczególnego się nie wydarzyło xD
 
LUTY
Cosplay Ciri na Love 6.
Prowadzenie pierwszych większych prelekcji.

MARZEC
Początek serii wywiadów z cosplayerami!
Przygotowanie cosplayu Kota z Cheshire. Jak na razie pomysł zamarł, ale w tym roku powinnam go rzuszyć! :D


KWIECIEŃ
Bardzo spontaniczne instantowe wyjście z Rayko na miasto
Cosplay Alice z Alice: Madness Returns! <3
PYRKON!

MAJ
Sakuracon i spektakl "W oczekiwaniu na pociąg"! Nigdy nie zapomnę grania nieogarniętej bibliotekarki! xD
Wywiady z moimi cosplayowymi przyjaciółmi: Paletą, Rayko, Kurai i Frostem. Kopalnia śmieszków.
Początek "Zaułka".
CZERWIEC
Cosplay Walk
Instant Yennefer
FAZA NA HANNIBALA! <3

LIPIEC
Ryucon!
Poison Ivy w wersji Steampunk.
Start serii postów o cosplayu na blogu.
Totalna faza na RPGi!

SIERPIEŃ
1000 lajków na Shiruslayer :D
Zaczęłam organizację mojego pierwszego Konkursu Cosplay.
Stick To Your Guns <3

WRZESIEŃ
Znowu szkoła >.<
"Balast"

PAŹDZIERNIK
Instant Bellatrix
Nie ma mnie, bo gram w RPGi.

LISTOPAD
Wciąż gram.
Zorganizowałam swój pierwszy Konkurs Cosplay i zostałam organizatorem na Opolconie.


GRUDZIEŃ
Kolejny zorganizowany Konkurs Cosplay tym razem na Yukiconie.
Poprowadzenie warsztatów a propos cosplayu - ARTeka.
Cosplay Chloe z Life is Strange wraz z Del, jako Max
Przetrwałam RPGowego Deadmatcha! :D
STAR WARS!!!

PODSUMOWANIE
Także w ciągu 2015 roku udało mi się:
  • Zorganizować 2 konkursy cosplay na Opolconie i Yukiconie.
  • Przeprowadzić 27 wywiadów.
  • Podrzucić Wam 5 opowiadań.
  • Zrobić 5 cosplayów i trzy instanty.
  • Poprowadzić ponad 15 godzin prelekcji na różnorakich konwentach.
  • Zagrać ponad 17 sesji RPG
  • Dobić do 1300 fanów na Facebooku.
  • I zdobyć ponad 13500 wyświetleń na tym blogu!
Dziękuję Wam bardzo za ten rok i Wasze wsparcie!