...

czwartek, 21 grudnia 2017

I dyskutowano o sensie istnienia.

Jest sobie w Opolu taka knajpka Wintydż, która oferuje szalone czekolady, kawy i shake'i o kolorze i smaku tęczy. Moim ulubieńcem jest jednak Zimowa Herbata z nabitymi goździkami pomarańczami, miodem, przyprawami korzennymi i laską cynamonu. Jeśli ktoś przejeżdża przypadkiem przez moje senne miasteczko, to polecam zajrzeć.
Poszłam sobie z Karo, mimo tego, że zamieszkałyśmy w innych miastach, to jakimś cudem kontakt nam się poprawił. Może to przez hejtowanie najnowszych Gwiezdnych Wojen? Albo ogółem przez bardzo podobne zainteresowania i poczucie humoru. Jakoś tak mam, że każda moja rozmowa z Karo mnie albo rozwija, albo chociaż uśmiecha, bo nie wymagajmy, żeby durne memy podnosiły jakoś szczególnie IQ. Opowiadałam o Biblii, którą mieliśmy ostatnio przeczytać na Historię Literatury Polskiej i moich ciekawych wniosków, do których udało mi się dojść. Ogólnie Stary Testament jest bardzo zabawny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz