Nie myślałam, że
kiedykolwiek będę mogła cieszyć się z ukończonego opowiadania. Piszę i
publikuję w internecie, bardziej lub mniej regularnie, od 11 roku życia.
Dzisiaj mam 19 lat i jestem na studiach, a to oznacza, że pisanie,
przede wszystkim fanficków, jest ze mną od podstawówki, więc jakichś
ośmiu lat. Długo. Napisałam wiele jednostrzałówek, kilka naprawdę
długich, ale nigdy nie umiałam nic dłuższego skończyć. We're more like a soulmates
jest moim sukcesem. Nie jest idealne, jest w nim kilka zgrzytów, ale
jest moje. Nie wstydzę się go, jest zapisem mojego progresu
literackiego.
Łojeny, ale się z niego cieszę.
Mała anegdota, w dniu
gdy pojawił się ostatni rozdział i epilog, dostałam pogróżki za bawienie
się emocjami biednych czytelników. Pozdrawiam serdecznie. Chyba coś
osiągnęłam pod względem pisarstwa, skoro aż tak to przeżywaliście.
Chciałabym podziękować
Mii, z którą rozpoczęłam to opowiadanie, wtedy jeszcze jako RP. Żałuję,
że go nigdy nie dokończyłyśmy, ale ma nadzieję, że spodobałoby Ci się
to w którą stronę to opowiadanie ruszyło.
Dziękuję mojej grupce
snapchatowej za ciągłe wsparcie i pomoc, odpowiadanie na pytania i tak
dalej. Jesteście jedną z większych motywacji w moim życiu.
Dziękuję przede wszystkim Wam, dzielnie głosującym, komentującym.
W ogóle to kocham Was
wszystkich, nawet nie wiecie ile dla mnie zrobiliście, jak cudownym
lekarstwem na moje doły i smutki zawsze byliście. Jesteście do dzisiaj.
Każdy mógłby mi Was pozazdrościć, bo jesteście przekochanymi ludźmi.
Dziękuję Wam <3
Pytacie mnie "i co teraz"? Mam kilka pomysłów, choć najpierw chciałabym zakończyć Ciasto ze śliwkami oraz Come as you are. Sto tysięcy też na mnie czeka.
A potem?
Piszcie co chcielibyście przeczytać w moim wykonaniu.
Do napisania
A potem?
Piszcie co chcielibyście przeczytać w moim wykonaniu.
Do napisania
Shiru
PS: Jak na razie We're more like a soulmates
nie jest jeszcze dostępne na tym blogu, gdyż jest w trakcie poprawiania. Powinniście móc się nim cieszyć, a przynajmniej początkowymi rozdziałami, już za kilka dni.
Hej, zdążyłam już przeczytać to opowiadanie. Jest świetnie, świetnie piszesz. A ja, cóż, kocham spideypool. I tu pojawia się moje pytanie: napiszesz kolejne części?
OdpowiedzUsuńMyślę, że Soulmatesy już raczej skończone, ale jakoś w czerwcu planuję w końcu zrealizować jeden z planów na Spideypoola, więc mam nadzieję, że będziesz ukontentowana.
Usuń