...

sobota, 4 lipca 2015

"Ph’nglui mglw’nafh Cthulhu R’lyeh wgah’nagl fhtagn" - wywiad z Rlyeh

            Gdzieś kiedyś usłyszałam, że Wielki Przedwieczny, Cthulhu, chyba najbardziej znane bóstwo z twórczości Lovecrafta  nie jest zbyt miłym gościem. Jednak Rlyeh, która swoimi łapkami potrafi zrobić naprawdę wszystko jest już o niebo milsza, więc przeprowadziłam z nią wywiad, do którego przeczytania serdecznie Was zapraszam.

Shiru
Witam serdecznie! To na sam początek kilka słów o sobie.

Rlyeh
Jestem Rlyeh, i jestem człowiekiem orkiestrą! Mieszkam na Wrocławskim rynku, z dwójką moich ukochanych kotów, Krówcią i Gryzeldą oraz z moim mężczyzną, Pyszczkiem. Jestem studentką drugiego roku turystyki i rekreacji, social media managerem firmy Huzar, rękodzielniczką i cosplayerką. Poza tym śpiewam, tańczę, a wkrótce będę też zajmować się ogólnie pojętym vlogowaniem i blogowaniem, na tematy kulinarne, kulturalne, książkowe, filmowe i wszystko inne co życie przede mną postawi! :)

Shiru
Jak zainteresowałaś się cosplayem?

Rlyeh
To w sumie dość nietypowa historia. Z pewnością inna niż większości cosplayerów. Mój były jest blogerem filmowym, rok temu, kiedy jeszcze byliśmy razem, został zaproszony na Wrocławskie Dni Fantastyki, by przeprowadzić prelekcję o Grze O Tron. Chciał żebym pojechała z nim, ale nigdy nie byłam na żadnym konwencie i nieszczególnie wiedziałam co mogłabym tam robić. Więc postanowiłam, że jeśli mam jechać, to tylko w cosplayu! :D Niecały miesiąc później się rozstaliśmy, on zrezygnował z prelekcji, ale ja miałam już prawie gotowy strój, więc pojechałam. I wsiąkłam na całego! :D
Shiru
Jak wyglądał Twój debiut?

Rlyeh
Z jednej strony skromnie, z drugiej strony dość zjawiskowo, jako że Deefy to dość kameralny konwent, raczej nie gości na nich zbyt wielu cosplayerów. Przynajmniej nie tych bardzo znanych. Mój strój był bardzo prosty i niedopracowany, ale był to Thor, więc praktycznie każdy chciał mieć ze mną zdjęcie.

Shiru
A kolejne projekty?

Rlyeh
Po Thorzycy, był Rengar, jedyny i najprawdopodobniej ostatni mój cosplay z LoL'a, którego wystawiłam na Hall Of Games. Reakcje były zaskakująco pozytywne, przedstawiałam go, jako mój pierwszy "poważny" cosplay i ludzie byli zdziwieni, że wyszedł, aż tak dobrze. Jednakże był wybitnie niewygodny, ubrałam go tylko, by wejść na scenę podczas konkursu. Jak tylko zakończyłam swoją prezentację, wróciłam za kulisy, rozebrałam się i wróciłam do domu. Kolejnym strojem była Pielęgniarka z Silent Hill, strój, który zrobiłam z nudów podczas pewnego weekendu. Nie był co prawda prezentowany na żadnym konwencie, ale pojawił się na głównej stronie 9Gaga z ponad 20 tys. polubień. Potem przyszedł tegoroczny Pyrkon i strój, nad którym bardzo długo pracowałam i na którym nauczyłam się wielu nowych technik takich jak formowanie evy opalarką, odlewanie gemów, pepakura czy montowanie ledów. Mowa o Howling Banshee z Warhammera 40k. Praktycznie nikt jej nie rozpoznał, bo Warhammer to nie jest fandom generujący fejmy dla cosplayerów (o ile nie robisz Space Marine), ale Ci którzy wiedzieli o co chodzi, byli ogromnie zachwyceni. Z tego co widziałam jestem jedną z dosłownie kilku osób na świecie, które zrobiły jej cosplay. Podczas Pyrkonowej Maskarady poznałam niezwykle uroczą Mako, która prezentowała Battle Fauna własnego projektu. Zakochałam się w faunowych kopytkach i postanowiłam, że sama muszę zrobić taki strój. I tak oto powstało moje najnowsze dziecię, wróżko-faun Vivian. Tworzenie jej było dla mnie ogromną frajdą, miesiącami ręcznie haftowałam subtelne detale na bluzce i skrzydłach. No i efekt był powalający. Strój ten prezentowałam na tegorocznych Dniach Fantastyki, więc był on dla mnie podwójnie ważny. Wszyscy się nim zachwycali, pytali co i jak zrobiłam, czy w kopytkach da się chodzić, zachwalali niesamowity makijaż autorstwa Matyldy Kosieckiej. Generalnie rzecz biorąc okazało się, że zrobiłam strój, który wszyscy chcieliby zrobić, ale chyba boją się, że byłby zbyt mało rozpoznawalny by generować przysłowiowe "fejmy". :D A do tego był niesamowicie wygodny.

Shiru
Jako która postać czułaś się najbardziej sobą?

Rlyeh
Chyba właśnie, jako Vivian. W popkulturze raczej nie istnieją postacie, które są introwertykami z fobią społeczną, i które zrobią wszystko, byle tylko ludzie wokół byli szczęśliwi i by nie wadzić im swoją obecnością. Vivian jest boginką wiosny, łagodną, uśmiechniętą, pomocną. Jak wszystkie magiczne stworzenia raczej nieśmiałą i nieczęsto wychodzącą do ludzi.

Shiru
Fascynuje Cię fantasy?

Rlyeh
Ciężko powiedzieć, że "fascynuje". Jest to zdecydowanie świat, w którym czuję się komfortowo, ale mam wrażenie, że wyrosłam już z etapu, który można by nazwać "fascynacją". Jeśli mogę powiedzieć, to to, co mnie naprawdę fascynuje to piękno. Z pewnością widziałaś American Beauty i być może pamiętasz scenę z foliową torebką latającą na wietrze? Została wtedy powiedziana kwestia, że "czasem na świecie jest tyle piękna, że mam wrażenie, że moje serce eksploduje od jego nadmiaru". Odczuwam coś takiego, aż nazbyt często. Płaczę, gdy usłyszę wyjątkowo piękną muzykę, zachwycam się rosą na pajęczynie czy cieniem na fasadach kamienicy. Dlatego też robię, co mogę by od siebie też dawać piękno.

Shiru
Jaka Twoim zdaniem jest rola artysty w społeczeństwie?

Rlyeh
Jest to dostarczyciel piękna. Tylko, że spora część ludzi tego nie widzi lub nie rozumie, co jest dość smutne.

Shiru
Co do samej pracy nad cosplayem. Na jakim materiale najbardziej lubisz pracować?

Rlyeh
Ciężko mi powiedzieć... Pepakura i papier mache to chyba moje ulubione materiały. Niezwykle wdzięczne, tanie i można z nich zrobić absolutnie wszystko. No i wszelkiej maści hafty, szczególnie haft owijkowy. Jeśli w tle leci mi jakiś horror, to mogę haftować do czwartej nad ranem. :D

Shiru
Właśnie, horrory. To również Twoja pasja, prowadziłaś nawet o nich prelekcje. Co tak Cię ciągnie do bania się? :D

Rlyeh
Pragnienie odnalezienia czegoś, co mnie przestraszy! Jest naprawdę niewiele filmów, które mnie przeraziły inaczej niż tanimi jumpscare'ami. Lubię szukać granic ludzkiej estetyki, dlatego też moje ukochane filmowe trio to Ludzka Stonoga, Martyrs i Srpski Film. Nie pytaj czemu, nie mam pojęcia skąd mi się to wzięło. :D

Shiru
Masz rację... Wole nie pytać.

Rlyeh
Hah ^ ^"

Shiru
Wspominałaś na samym początku, że jesteś żywą orkiestrą. Coś więcej?

Rlyeh
Chyba najlepiej zobrazuje to ilość technik, które znam i którymi się zajmuję. Tak więc jest to kilkanaście rodzajów haftu, w tym haft sutaszowy, haft krzyżykowy, haft bulionowy, szydełkowanie i technika szydełkowo-koralikowa, robienie na drutach, wiele technik pracy z modeliną, takich jak millefiori czy pietre dure. Uczę się szyć, umiem filcować na sucho i na mokro, decoupage mam w małym palcu. Znam wszystkie techniczne podstawy malowania i szkicowania, aczkolwiek muszę jeszcze wejść w praktyczną wprawę tych umiejętności. Ostatnio kupiłam krosno i uczę się tkać, zaczęłam też rozglądać się za innymi historycznymi technikami rękodzielniczymi, tak więc już wkrótce będę umiała robić krajki na tabliczkach i na bardku. Umiem pracować z ceramiką, aczkolwiek powinnam sobie odświerzyć trochę wiadomości o niej. Wszelkiego rodzaju upcykling, recykling, tworzenie wiedźm z puszek po piwie, to też element moich hobby. Poza tym uwielbiam gotować, piec ciasta i ciasteczka. Muffinki to moja specjalność. Zajmuję się śpiewem dawnym, swego czasu śpiewałam w zespole. Tańczę, głównie burleskę, ale planuję się uczyć też tańców dworskich. No i dodaj do tego wszystko to co musi umieć cosplayer. :D
Znając życie o paru rzeczach nie wspomniałam, bo o nich zapomniałam. Można powiedzieć, że moim największym hobby jest kolekcjonowanie umiejętności.

Shiru
No no... Człowiek renesansu z Ciebie! Jakie są Twoje plany na najbliższe miesiące?

Rlyeh
Przede wszystkim nauka tkania i robienia krajek. Poza tym bardzo dużo gotowania, jako że przyszły wakacje, a mój mężczyzna uwielbia moje domowe obiady i ciasta. Rozpoczęcie wrzucania filmów maści wszelakiej na YouTube, i zapewne kolejny cosplay. Aczkolwiek jeszcze nie zdecydowałam jaki.

Shiru
No nie, aż mi smaka na coś słodkiego zrobiłaś. Otwórz stoisko z wypiekami na konwentach. :3 Masz jakieś wymarzone projekty na cosplay? No i może powiesz coś więcej o kanale na Tubce?

Rlyeh
Jeśli kiedykolwiek Wrocław Ci będzie po drodze gorąco zapraszam na babeczki. ^ ^ Drzwi mojego mieszkania są zawsze otwarte a kanapa zawsze wolna, o ile już ktoś na niej nie śpi. :D Chyba można powiedzieć, że mam jeden wymarzony cosplay, który, póki co, jest zbyt trudny bym dała radę go zrobić. Mianowicie jest to ponad dwumetrowy Space Marine, z tym, że zrobiony w wersji gejowskiej. Biała lub różowa zbroja, zamiast czaszek tęcze i jednorożce, no i oczywiście tęczowy sztandar :D
A co do YouTube, tak naprawdę niewiele mogę powiedzieć, ponieważ nie mam jeszcze sprzętu by ten plan zrealizować. Niemniej jednak bardzo tego pragnę, bo uwielbiam dzielić się z innymi swoimi umiejętnościami i opiniami. Chciałabym żeby dzięki mnie ludzie nauczyli się robić coś nowego albo obejrzeli jakiś dobry film, przeczytali świetną książkę albo zrobili dla swojej drugiej połówki jakieś pyszne ciasteczko. :)

Shiru
Dziękuję Ci bardzo za ten przeuroczy wywiad! ^^

Rlyeh

Ja też ogromnie dziękuję za poświęcony czas ^ ^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz