...

niedziela, 31 maja 2015

Z mocnym przymrużeniem oka - wywiad z Daoru Project (Kurai&Frost)

            Dzisiejszy wywiad należy do najbardziej humorystycznych ze wszystkich, jakie do tej pory mogliście tu czytać… Oczywiście poprowadzony został z Kurai i Frostem z Daoru Project. Jest to kolejna część mojej serii, która polega głównie na rozmowach z moimi cosplayowymi przyjaciółmi i znajomymi. Akutat tym dwóm laskom zawdzięczam naprawdę wiele, tak więc zapraszam do czytania! Z mocnym przymrużeniem oka. 
Shiru
Zaczynamy ^^ Na początek powiedzcie nam coś o sobie.

Kurai
O matko... o.o


Frost
Takie ciężkie pytania na początek? Hm, no dobrze. Ja jestem Frost, mam 20 lat, a w moich żyłach płynie nienawiść do wszystkiego wokoło :>

Nehehehee >D



Kurai
Okeej... Jestem Kurai, lat 18 (jeszcze). Jestem niska istotka lubiąca poznawać ludzi. Szybko się przywiązuje i nie łatwo jest się mnie pozbyć. Nie łatwo też jest się przy mnie nudzić, bo nie lubię stać w miejscu. Uważam się za pozytywnie trzepnięta :>


Shiru
I co, nie było tak ciężko, prawda? :D Jak to się stało, że zaczęłyście razem współpracować? Nawet fanpage'a prowadzicie razem.


Frost
Chyba wszystko zaczęło się od tego, że chodziliśmy razem do szkoły. Kurai już była trochę w tym temacie, ja za to byłam całkiem zielona i nie za bardzo wiedziałam o co chodzi. Jakoś to wyszło, że wciągnęła mnie w to wszystko, poznałam nowych ludzi, za co jestem jej wdzięczna ~


Kurai
Hmm... w zasadzie to zaczęło się jak Frost przyszedł do naszej szkoły. Bawiłam się w cosplay już jakiś czas, ale dopiero gdy zaczęłyśmy szyć razem wzięłam się za większe projekty i okazało się, że szycie, wykroje i cały cosplay, wcale nie jest taki trudny ;>
Fanpage wyszedł już sam z siebie... Może też dlatego, że ludzie nas o to pytali, a nie miałyśmy. W końcu postanowiłyśmy go założyć, co trochę nam zajęło, bo kilka dobrych miesięcy wymyślałyśmy nazwę ^^""


Frost
Nazwę która jak się potem okazało jest związana z krowami :I


Kurai
Tak, oznacza największe w Ameryce czy nawet na świecie targi krów. xD A miał to być skrót z łaciny...


Frost
Powiedzmy, że krowa została naszą maskotką.


Kurai

Racja! Mamy nawet kilka planów z tym związanych, ale póki co zostaną owiane tajemnicą... ;>

Shiru
Zawsze jak próbuję Was oznaczyć mam problem czy to Daoru czy Darou... Może tym razem będzie mi łatwiej zapamiętać. A więc Frost dowiedziała się o cosplayu od Kurai, a sama Kurai?

Kurai
Nie wiem czy to do końca tak... Frost wiedziała już wcześniej, po prostu się za to nie brała. Ja sama baaardzo długo tylko interesowałam się cosplayem. Już jakoś od podstawówki dużo czytałam na ten temat i śledziłam innych cosplayerów. Jednak nie potrafilam się przekonać, żeby próbować sama swoich sił. Dopiero pod koniec gimnazjum i z początkiem liceum na coś się odważyłam. Zawsze lubiłam się przebierać i odgrywać różne postaci i role, a wtedy poznałam wielu ludzi, którzy mnie w tym wsparli. Dlatego też przełamałam się. Z początku pracowałam w oparciu o umiejętności mojej kochanej babci, a z czasem, w zasadzie nawet nie wiem kiedy, zaczęłam szyć sama. Duży wpływ na moje umięjetności miało też poznanie Palety czy Frosta. Dopiero przy nich rozwinęłam się cosplayowo i zabrałam za ambitniejsze projekty :> Zapewne gdyby nie Frost, to preferowałabym nadal głównie cosplaye z szafy… W tym duecie to ona przeciera szlaki ;>


Shiru
Tworzycie stroje razem czy ustalacie co robicie i pracujecie osobno w domu?

Frost

Co poradzę, lubię brać się za cosplaye, nad którymi trzeba dłużej posiedzieć. I to zależy. Wykroje zwykle robimy razem, bo branie się za coś tak dużego, jak na przykład ostatnia hakama, byłoby ciężkie. Dodatki każda z nas robi sama, choć zwykle umawiamy się na nocki, żeby razem popracować :>


Kurai
Zazwyczaj razem. Przede wszystkim jeśli chodzi o robienie wykrojów czy stylizacje peruk. Późniejsze szycie - zależy. Jeśli nocujemy u siebie, to zazwyczaj się czymś zajmujemy, ale osobno również nie marnujemy czasu c:


Shiru
Ile zrobiliście już projektów wspólnie?

Frost
Zbyt dużo, by je wszystkie zliczyć. Mamy i cosplaye prosto z szafy i takie, z którymi naprawdę się męczyliśmy. Do tego dochodzą też bronie, które wcale łatwe nie były...


Kurai
Ojej... trochę tego już było... Robimy wiele projektów i zazwyczaj paringi, więc trudno je zliczyć. Wiem tyle, że zawsze jest dużo zabawy ^^



Shiru
Które uważacie za najlepsze? A do których macie sentyment?

Frost
Najbardziej znani jesteśmy chyba z cosplayu homestucków - dave'a i jade. Wiele osób nawet mówiło nam ze pasujemy na nich charakterami, co zawsze cieszy. Miło wspominam również Jacka Frosta i Else, których zabraliśmy na zeszłoroczny Niucon. Sentyment pozostaje jednak do każdego stroju jaki zrobimy.


Kurai
Trudno mi mówić o najlepszych, bo cenię każdą pracę własnych rąk. Ale muszę przyznać, że jak dotąd, z niczego nie jestem tak dumna, jak z MilitaryStucka. Nie wiem czy to dlatego, że projekt był ambitny, czy dlatego, że dobrze się w nim czułam, czy że był zrobiony w zadziwiająco szybkim tempie... Nie mniej jednak jestem bardzo dumna z naszej roboty. Choć sentyment do takich parringów jak Jelsa lub femy DRRR! na pewno zostaje :>

Shiru
Na jakim materiale lubicie najbardziej pracować?

Frost
Na współpracującym >:D A na poważnie, nie mam ulubionego, każdy jest dobry i zdatny.


Kurai
O matko, wyszłabym na skąpą gdybym powiedziała, że na tanim XD
A tak serio, cenę zazwyczaj również bierzemy pod uwagę, choć zależy co szyjemy. Niby mamy tabelę tkanin, dotąd jednak z niej nie korzystałyśmy... Wybieramy to co nam pasuje, można powiedzieć że zdajemy się na intuicję C;


Shiru
Występowałyście kiedyś w jakimś konkursie?

Frost
Można powiedzieć że promowaliśmy naszą szkołę w strojach Jacka i Elsy. Było zabawnie zwłaszcza z dziećmi z podstawówki, które, gdy tylko nas zobaczyły, nie chciały odejść. Jeśli mowa o konwentach , jeszcze nigdy nie występowaliśmy, ale planujemy to niedługo zmienić :>


Shiru
Jest już termin?

Kurai
Hm, w zasadzie to nie. Jedyne co mi przychodzi na myśl to evilcosplay na naszych opolskich eventach. Jeśli chodzi o konkursy cosplay, to postanowiłyśmy, że wkrótce się pokażemy, ale projekt ten jest ściśle tajny i objęty tajemnicą wagi Wszechświata... więc gdybyśmy zdradziły coś na ten temat musiałybyśmy cię uciszyć... >:D Mogę tylko powiedzieć, że to co planujemy będzie ciekawe ;>


Frost
Termin już mamy, powiem tylko, że przygotowujemy coś większego na tegoroczny Watcon :>


Shiru
Macie swoich idoli?

Frost
Jasne, każda z nas ma idoli. Na nasze szczęście mamy okazję by z nimi rozmawiać, czasem pomagają nam też różnymi wskazówkami przy strojach. Jesteśmy szczęściarzami >D


Kurai
Idoli? Hmm... każda z nas ma innych. Ja osobiście podziwiam wielu cosplayerów. Jednak w tych bardziej znanych muszę ująć osoby takie jak Yu Wong, HungKei, Hydeaoi i kilku innych... Lecz Polscy cosplayerzy nie zostają mi obojętni - Lady Arkadia, Saori, Cielu czy Tamani... Czy też nasze opolskie Rayko, Shiru - jesteście świetną pomocą i inspiracją :D
Muszę przyznać, że również wieeelki wpływ i motywację odnajduję w aktorach. Np. moim ukochanym Johnnym Deppie <3 Nauka wczuwania się w postaci od takich mistrzów jest naprawdę cenna.

Shiru
O matko... Dziękuję ^^ Najśmieszniejsze wspomnienie związane z cosplayami?

Frost
Śmiesznie jest zawsze, choć zabawna sytuacja była na Niuconie, gdy po nocy spędzonej w soczewkach wystraszyłam swoimi czerwonymi, zmęczonymi oczami panią w McDonaldzie xD


Kurai
Hmmm... W zasadzie to jest tego wiele. Ale mam chyba takie dwie ulubione. Jedna, to gdy na Tsuru, byłyśmy tak zmęczone, że położyłyśmy się spać w cosplay'u Jack'a i Elsy, a ktoś nam cykał fotki. Pamiętam to przez sen, ale nie miałam siły nawet otworzyć oczu! Do tej pory niestety ich nie odnalazłyśmy. A druga z Niuconu, gdy fantaści mylili mnie w stroju Elsy z Daenerys i jeden z nich uklęknął przede mną na środku chodnika w samym centrum Wrocławia, deklarując wierność mi i moim smokom... Ja natomiast nie wiedząc co odpowiedzieć, poklepałam go po ramieniu mówiąc: ,,Ku chwale Arendele" i ruszyłam dalej xD


Shiru
*powstrzymuje napad śmiechu*
Uważacie, że to prawda, że towarzystwo cosplayowe, jest często toksyczne?

Kurai
Powiem tak, na początku byłam baaardzo szczęśliwa mogąc obcować z innymi cosplayerami. Jednak na jednym z konwentów przekonałyśmy się, że nie ze wszystkimi jest tak kolorowo... ;/ Ale nie poddajemy się! Dla nas to przede wszystkim zabawa, a jak kto inny odbiera to inaczej, to już jego sprawa. Najlepszą metodą jest otaczanie się cosplay'erami, którzy są nam bliscy. Pomagamy sobie nawzajem i wspieramy się, wiemy też, że możemy polegać na sobie polegać! <3
Staramy się również wciąż poznawać nowe osoby, z którymi złapiemy dobry kontakt ;D

Frost
Może i jest, ale chyba nie bardzo nas to obchodzi. Ludzie są jacy są, mogą nas obgadywać, a nawet się z nas śmiać, czymś w końcu muszą się zająć. Czasem jest smutno, nawet ciężko, ale robimy to, bo lubimy - pieprzyć opinie innych. Mamy wady i się z nich śmiejemy (jak z mojego wielkiego nosa i męskiego podbródka, neh), skoro towarzystwo cosplayowe woli być fałszywe, to niech sobie będzie, ale z dala od nas :>


Shiru
No! I to mi się podoba. Macie swoje ulubione serie anime?

Frost
Szczerze? Nie oglądam anime od dawna. Po to mam tumblra >:D Jeśli chce poznać postać, to oglądnę coś, ale musi mnie zaciekawić. Nie będę męczyła się animcem, bo "modne" lub "patrz jaki on słodki", jak to teraz często się zdarza. Serio, coś staje się modne i wszyscy to już cosplayują? Borring! Wymyśl coś oryginalnego albo coś, czym wszyscy jeszcze nie wymiotują...


Kurai
O matko... Naprawdę trudno powiedzieć... Przyznam, że przy cosplay'u nie łatwo jest jeszcze ogarniać animce xd Należy też pod uwagę wziąć, że z Frostem kochamy filmy, to coś co również nas łączy. I częściej to je oglądamy szyjąc kolejne stroje... Nie mniej jednak z moich ulubionych serii mogę wymienić: Heart no Kunii no Alice, Kamisama Hajimemashita, Diabolik Lovers czy horrorkoanimce ^^

Shiru
W takim razie jakie filmy? :D

Kurai
Ojeeeej... Oglądałyśmy chyba większość horrorów jakie istnieją - bzik na tym punkcie bardzo xD A takie wspólne ulubione to np. ,,Upiór w operze", ,,Wywiad z wampirem" i ,,Królowa potępionych", jak i wszystkie części ,,Strasznego filmu" >:D


Frost
Lubimy Supernatural, choć to serial. Robiliśmy nawet cosplay... I chyba wywołaliśmy tym wilka z lasu, bo teraz gdzie się obejrzysz - BUM! Castiele, Deany i inne... Ale! Kurai przekonała mnie do japońskich i koreańskich horrorów ;__; *sooo happy *


Kurai
No i wszystkie, dosłownie WSZYSTKIE wersje ,,Draculi" jakie dotąd wyszły ^^""
Mamy po prostu wyszukane gusta XD Choć komedii raczej nie oglądamy razem, bo mamy zupełnie różne poczucie humoru xd


Frost
Lubię angielski humor, Kurai nie. Jak może nie śmieszyc Monty Python?!


Shiru
Tu się z Frostem zgodzę. Monty Python miecie. Szczególnie “Najzabawniejszy Kawał Świata" albo “Chrupiąca Żabka” :3

*tutaj nastąpiła długa kłótnia o angielski humor i czy władcą świata powinna zostać Frost czy Shiru*

*w której padły między innymi groźby spalenia peruk i wszelkich cosplayów kontrwładcy*

*było to bardzo śmieszne, ale na tyle chaotyczne, że autorka nie potrafiła tego przekazać w sposób względnie zrozumiały, nawet dla niej samej*

*także wróćmy do zadawania pytań...*
Shiru
Właśnie. Kurai zawsze robi damskie postaci, a Frost preferuje męskie. Tak się dzielicie czy tak wychodzi?

Frost
Preferuje męskie, bo na kawaii sugoi babsztyla się nie nadaję. Badassowe postacie to jest coś, mogę cały czas mieć moją codzienną, morderczą minę :>


Kurai

Tak wychodzi... Mam aż....*liczy*.... jeden męski cosplay ;^;
Cóz, Pan Bócek obdarzył nas tak, że Frost jest świetnym facetem i fajową kobitką, a ja jestem słodką dziewczynką i dziwnym szotą co najwyżej XD Niekiedy nad tym ubolewam, ale już przywykłam. Zawszę mogę zrobić czegoś femkę xD


Frost
Kiedy Kurai robi faceta wygląda jak 40- letnia lesbijka na sterydach xD


Kurai
:<<<<<<<<<<
Smutłeś mnie bardzo… Ranisz mnie tym… Wisz?
#płacz#szloch#rozpacz
No ale maleJade wyszedł... Nawet... Jak na nawet męskiego kujona...


*kolejna dziwna kłótnia*

*której konkluzją było to, że Kurai i Frost są po prostu samowystarczalni*

*za utrudnienia przepraszamy*


Shiru

Co jest dla Was najważniejsze? Wykonanie czy pomysł?

Frost

Wykonanie. Jestem perfekcjonistką, co bardzo denerwuje Kurai, gdy wyrzucam większość moich prac - o których czasem nawet jej nie mówię, żeby mnie nie zadźgała tą swoją szczotką do włosów. Cosplay musi być perfekcyjny albo wcale go nie zrobię. Musi być wykonany tak, żebym czuła się w nim dobrze i wczuła się w postać, ale szczerze mówiąc, lubię projekty, których wykonanie wywołuje "achy i ochy" >.>


Kurai

Tak i trzeba ją w tym utwierdzać! Inaczej rzuci projekt w połowie :>


Frost

Niestety, to prawda. Ostatnio ścinałyśmy perukę - wciąż musi mnie przekonywać, że jest dobrze xD


Shiru
Sesja, której nigdy nie zapomnicie?

Frost
Sesja z Homestuckami w deszczu. Było zimno, mokro, ale zdjęcia wyszły piękne, byliśmy chorzy ale szczęśliwi :>


Kurai
O bosz.... Każda jest bosska XD
Ale chyba najlepsze skakanie po drzewach w pływających pedałach (czyt. Free!) i ostatnia, gdy groziło mi wepchnięcie do wody w ponad metrowej peruce. Rzucałam wodą, skakałyśmy po jakiś tamach wysoko dość nad ziemią i zostałam Królową Sadzawki! :D


Frost
Było dość strasznie gdy musiałam wejść na most od drugiej strony, gdy byliśmy na zdjęciach z femką Yaty Misakiego. W dodatku mam "lekki" lęk wysokości, było... nerwowo.


Kurai
Tak... szczególnie gdy zaczęłam się bawić, że schodzę po tym murku, a Frost nie wiedział, że mam metalową kładkę pod nogami i była pewna, że spadam... Ta jej zabójcza mina *.*

Frost
Not funny :I
Jeszcze się za to zemszczę...
Podsumowując, każda nasza sesja grozi nam połamaniem, upadkiem, trwałą traumą bądź śmiercią :>


Kurai

Ale jest śmiesznie! :D

Shiru
Co robicie poza cosplayami?

Frost
Walczymy o przetrwanie. Oprócz tego, ja rysuję, ale nie zamierzam poświęcać temu przyszłości. Tylko hobby, przydatne i dobre na nudę. Uwielbiam grać w Assassin Creed, to moje małe kochanie... jestem taka nudna. ;w;


Kurai

Dużo rzeczy... Jeśli chodzi o inne formy spędzania czasu to: praca, zuchy, harcerstwo, kursy, animacje dla dzieci, spotkania z rodzinką, granie w Tekkena, maniaczenie filmów i seriali, a na wakacje jeździmy do swoich rodzin itp... Ćwiczę też, szczególnie ostatnio, hardo dykcję, śpiew i taniec, bo egzaminy na studia się zbliżają ;-;
O! I jeszcze opieka nad młodszym rodzeństwem - nie lubię stać w miejscu >:D


Frost

Przy Kurai muszę wydawać się leniem xD



Shiru
Tylko troszkę.

Kurai
Frost jeszcze snuje plany zawładnięcia światem :>


Frost
... nehehehe >D



Shiru

Nie zaczynajmy tego znowu xD

*w kolejnej kłótni zagrożony został nawet MÓJ Wiedźmin*

*a foch Kurai okazał się skutkować WIELOKROPKAMI*


Shiru
Ostatnie pytanie. Wreszcie skończyły się dla Was matury. Gdzie zamierzacie iść dalej?

Frost
Na razie cieszymy się wakacjami, potem... cóż, planowałyśmy nawiedzić Wrocław, ale nie wiadomo jeszcze czy nas tam zechcą - pewnie nie. :D


Kurai

Oj... Cóż, dużo zależy też od ich wyników. Jednak moje ambicje nie dają mi spokoju i już za niedługo będę musiała się rejestrować żeby nie przegapić egzaminów. Zatem jeśli się uda to aktorstwo lub dziennikarstwo, choć mam dziwne przeczucie że nie będę pracowała w zawodzie ^^""
Wrocław - przybywamy! :D

Shiru
W takim razie trzymam kciuki. Mocno! :D
I dziękuję za rozmowę. Było mega xD

Kurai
Nie dziękuje co by nie zapeszyć >W<
I również dziękujemy <3 Geeenialne doświadczenie :***


Frost
Moja armia i tak cię dorwie, ale dziękuję :>

poniedziałek, 25 maja 2015

Horror w książkach, jako podgatunek fantasy.

            Sprzątam dysk i napotykam się na różne prace szkolne, które, w gruncie rzeczy, są całkiem
nieźle napisane i na pewno merytoryczne. Także zapraszam do edukowania się i korzystania, jeśli ktoś potrzebuje. :3


            Można powiedzieć, że początki horroru wywodzą się już z czasów starożytnych, gdyż ludzie od zarania dziejów lubowali się w opowieściach budzących dreszcz grozy. Rozmaitymi potworami zapełnione są mity greckie. Skandynawskie i celtyckie sagi do tej pory służą za kanwę wielu mrocznych opowieści, a nawet średniowieczne manuskrypty roją się od ostrzeżeń przed wilkołakami i wampirami. Ludowe podania pełne są strzyg , upiorów i wiedźm. Bo ludzie zawsze bali się nieznanego czającego się w ciemności, za której progiem może czekać właśnie horror.

            W literaturze europejskiej fantastyka grozy pojawiła się w XVIII wieku, jako tzw. powieść Edgar Allan Poe, Mary Shelley, Bram Stoker i Howard Phillips Lovecraft. Celem horroru jest wywołanie u odbiorcy klimatu grozy, niepokoju lub obrzydzenia i szoku.. Elementem odróżniającym horror od innych opowieści z dreszczykiem, jest nadprzyrodzony czynnik, wynaturzenie z tego świata lub zgoła z zaświatów. Może to być wysłannik diabła lub nawet diabeł we własnej, zazwyczaj obrzydliwej postaci, może być potwór stworzony przez naturę lub przez człowieka, czarownica, która posiadła mroczny kunszt, żywy trup, a w skrajnych, przyznajmy, obrzydliwych przypadkach ślimaki czy pająki. Lovecraft czerpał z kosmogonii Mezopotamii, Sumeru i starożytnych cywilizacji, ale wymyślił też Cthulu, który stał się symbolem jego prozy, Bram Stoker straszył nas wampirem Drakulą, a Mary Shelley powołała do życia potwora Frankensteina. Współcześnie królem horroru jest Stephen King, autor takich książek, jak „ Miasteczko Salem”, „Smętarz dla zwierzaków” czy „Carrie”, ogromną i zasłużoną popularnością cieszył się również „ Wywiad z wampirem” Anne Rice. W Polsce poza Kingiem horror rozsławiły książki Grahama Mastertona, choć literacko daleko im było do klasyków gatunku. Niezwykle popularna wśród młodzieży saga o wampirach „Zmierzch” należy zaś raczej do romansideł spod znaku Harlequin, niż do powieści grozy.
gotycka.Za twórców gatunku uchodzą

            Jest to także odmiana fantastyki polegająca na budowaniu świata przedstawionego na wzór rzeczywistości i praw nią rządzących po to, aby wprowadzić w jego obręb zjawiska kwestionujące te prawa i nie dające się wytłumaczyć bez odwoływania się do zjawisk nadprzyrodzonych. Źródła takiego postrzegania horroru związane są bezpośrednio z samym powstaniem literackiego gatunku horroru i zasadniczo do niego się odnoszą. W horrorze filmowym definicja ta ewoluowała na przestrzeni ostatniego stulecia, głównie przez rozkwit kina eksploatacji, które miało miejsce w latach 70. ubiegłego wieku..


Slasher – posiada charakterystyczną fabułę, przeważnie grupa młodych ludzi wybiera się w jakieś odosobnione miejsce (góry, lasy, jeziora), gdzie czyha na nich psychopata, który to stopniowo zmniejsza ilość żyjących osób. Do morderstw używa zazwyczaj jakiegoś ostrego narzędzia typu: nóż, siekiera czy piła.

Gore – charakteryzujące się dużą ilością brutalności, przesycone są scenami z krwią i wnętrznościami. Ukazują także sceny odcinania, zjadania kawałków ludzkiego ciała czy drastyczne obrazy tortur.

Zombie – fabuła poświęcona jest atakom zombie na ludzi. Pokazywane są sceny zarażania, zjadania części ciał ludzkich. Powiązane jest to często z motywem wirusa zombie rozprzestrzeniającego się po świecie i wywołującego apokalipsę.

Horror psychologiczny – ma na celu wywołanie głębszych emocji u widza, często skłania go wprost do wniknięcia w umysł bohatera i zrozumienia jego postępowania i motywów.

Ghost story –związane z tematyką zjawisk paranormalnych. Ich fabuła opiera się zazwyczaj na motywie nawiedzonego domu, nękaniu przez złego ducha lub kontaktowaniu się z umarłymi.

środa, 20 maja 2015

"Niezły paradoks - właśnie Wy śmiertelni"- wywiad z Lady Antropy

            Yo! Mojej serii ciąg dalszy. Dziś porozmawiamy z bardzo cyniczną Lady Antropy, w moim kręgu znajomych znaną, jako Paleta lub zdrobniale Palecia. Także będzie humorystycznie i przymrużeniem oka. Zapraszam! ^^

Shiru

To w takim razie zacznijmy od początku, czyli paru słów o osobie pytanej. :3

Lady Antropy
Tylko nie mów mi rzeczy w stylu "powiedz mi coś o sobie"... bo nigdy nie umiem się w tym odnaleźć.

Shiru

Trudno, słońce. Taka praca :p

Lady Antropy
Moge pójść na łatwiznę?

Shiru

Twoja sprawa. Ja tu tylko sprzątam… *zakłada okularki Leona Zawodowca*

Lady Antropy
W takim razie… Jestem uszczypliwa i nieznośna. Patrzę na świat z przymrużeniem oka. Lubię łamać wszelkie możliwe zasady a swoje myśli wyrażam bezpośrednio. Potrafię doskonale kłamać. Moją główną bronią w walce z rzeczywistością jest śmiech i dystans( do wszystkiego). Można jeszcze dodać, że moim ostrzem na idiotów jest sarkazm i ironia.

Shiru

Czyli mam rozumieć, że nasz wywiad może być tak prawdziwy, jak i nieprawdziwy naraz?

Lady Antropy
Odpowiedzią na pytanie jest garnitur, ale bez spodni. Od pasa w górę oficjalnie, od pasa w dół imprezowo.

Shiru

W takim razie jestem ciekawa efektu tej rozmowy. Jak wyglądały Twoje pierwsze kroki z cosplayem?

Lady Antropy

Hmmm...nigdy o tym nie myślałam. W sumie jakoś tak to samo do mnie przyszło. Moim pierwszym cosplayem był Marshall Lee z Pory na Przygodę. Zrobiłam go na bodajże pierwszym wtedy Yukiconie w Opolu. Na tamten okres to było jako "o jaka fajna postać”. O i do tego “mogę ją zrobić bo mam takie rzeczy" i samo jakoś tak wyszło.

Shiru
Ktoś Cię zainspirował do tego przebrania czy był to Twój pomysł?

Lady Antropy

To była w sumie śmieszna sytuacja, bo to wyglądało tak, że o samym cosplayu dowiedziałam się od osób trzecich. A co do samej postaci, to kiedyś powiedziałam jednej z moich koleżanek, że bardzo podoba mi się ta postać, a ona na to "to czemu go nie zrobisz?". No i w moim małym móżdżku zrodziła się pewna idea pt."Właśnie dlaczego nie?". I tak to się zaczęło.

Shiru

Liczyłaś ile cosplayów masz już na koncie?

Lady Antropy
Ojej...nie liczyłam ich nigdy. Co prawda na pewno nie było ich wiele, ale jeśli miałabym je policzyć,to nie wiem czy wszystkie bym pamiętała. Hmmm...coś około 20-stu… Tak mi się przynajmniej wydaje.

Shiru
Z którego jesteś najbardziej dumna?

Lady Antropy
Chyba najbardziej jestem dumna z dwóch cosplayów, przy których spędziłam najwięcej czasu. Mianowicie przy Trickster Jane Crocker z amerykańskiego komiksu Homestuck oraz żeńskiej wersji Jacka Frosta (laska Jacka była dla mnie prawdziwym wyzwaniem if you know what i mean). ;)

Shiru
*śmiech*

Lady Antropy

*cisza*

Shiru
*nieopanowany głupi chichot*

Lady Antropy

Miałam na myśli to, że zrobiłam ją z dwóch metalowych części, które musiałam jakoś ze sobą ze spoić, no bo wiesz… Robienie laski z drewna jest zbyt mainstreamowe. ;)

Shiru
Rozumiem, rozumiem. Wiesz, już ta pora, że wszystko przyprawia mnie o ataki śmiechu. Wystąpiłaś kiedyś ze swoim cosplayem?

Lady Antropy
W sensie,że przed ludźmi na konwencie tak nieoficjalnie czy na konkursie?

Shiru

Konkursie.

Lady Antropy
Nieee.... Tak, to jeszcze nigdy nie miałam odwagi. Osobiście uważam, że nie mam jeszcze takiego skilla, żeby sobie pozwalać na startowanie z kimkolwiek. Rly. Jedyny konkurs cosplay w jakim biorę udział od lat, to Evil cosplay, bo to okazja do sprawdzenia swojej komunikacji z ludźmi i przy okazji dobra zabawa.

Shiru
Jaki jest Twój ulubiony i znienawidzony fragment tworzenia?

Lady Antropy
Ulubionym jest na pewno samo tworzenie, bo jak się wciągnę, to mnie nawet propozycja kilku ton czekolady nie odciągnie… No dobra może czekolada tak, ale tak czy inaczej... Końmi, by mnie od pracy nie odciągnęli.

Shiru
A najbardziej znienawidzona?

Lady Antropy
Myślę, że byłby to moment samego planowania. Serio, nie cierpię planować cosplayu. Jak wiem co gdzie i jak, to już wiem wszystko i nie potrzebuję skrzętnie knutego planu, żeby zrealizować pomysł.

Shiru
Co jest dla Ciebie najważniejsze? Wykonanie czy pomysł?

Lady Antropy
Myślę, że i jedno i drugie po trochę. Bo taka jest prawda. Lubię ten moment kiedy biorę sobie postać, której nikt cosplayu nie robi, bo w jego mniemaniu jest nie wiem np."za trudna", ale ja postanawiam ją zrobić, tylko, że w trochę innym wydaniu. Jednakże nie przeginam z tym "innym wydaniem". Staram się cały strój dobrać do siebie tak, żeby pasował zarówno do mojej tuszy jak i do postaci. No. I przede wszystkim był wygodny. Najważniejsze żeby po stroju było wiadomo kim jestem. A co do samego wykonania… To zależy też od ilości czasu jaki mam oraz pracy jaką wkładam w cały strój. Jeśli nie jestem z czegoś zadowolona - poprawiam to. Jeśli jest to coś, czego już nie jestem w stanie poprawić, obracam wadę w zaletę.

Shiru
Na jakich materiałach najbardziej lubisz pracować?

Lady Antropy

Chyba najbardziej lubię prace manualne niezwiązane z szyciem. Mam dwie lewe ręce i może zabrzmię jak "(stereo)typowy cosplayer", ale jak widzę, że postać, którą robię ma np. różową koszulę, to wolę ją kupić za te 3 zł, niż kupować materiału za 20-30 zł. Bądźmy szczerze, nie jest to głupota, a strój może wyglądać tak samo dobrze, jak coś ręcznie zrobionego. A co do broni, to bardzo lubię kije od mioteł/mopów czy innych tego typu sprzętów. Mówię serio! Jest to bardzo przyjemne i łatwe. Dam przykład: moja laska na Jackie Frost, to dwa metalowe kije od mioteł, papier mache, farba oraz trochę usztywniaczy w postaci patyczków do szaszłyków i tym podobnych. Do tej pory się trzyma i nie narzekam na nią. Bo mimo, iż spędziłam przy tym dużo czasu (moja pierwsza "broń"), to wyszła mi całkiem dobrze.

Shiru
Jak wygląda miejsce Twojej pracy?

Lady Antropy
W sensie mój pokój. No cóż, typowy można powiedzieć gamerowo-mangozjebski pokój pełen pierdół. Mam kilka półek specjalnie przeznaczonych na cosplay. Trzymam tam materiały, pędzle, nożyki, nożyczki, piankę evę, martwe ciała świadków moich niecnych czynów, słoiki, farbki i takie tam. No wiesz rzeczy, które typowy cosplayer trzyma w swojej pracowni. U mnie i tak zawsze wszystko leży wszędzie. :p

Shiru
Ulubione gry?

Lady Antropy
Od zawsze na zawsze Wiedźmin, LoL, Guitar Hero. To moja święta trójca. Znaczy mam jeszcze wiele innych gier, ale to są jednak moi faworyci.

Shiru

Myślałaś o streamowaniu?

Lady Antropy
Streamuję. Tylko bardzo rzadko. Mój komputer jest to jak to określił kiedyś kolega "radziecki cegłokomp", po prostu tego nie dźwiga. Poza tym na początku miałam wielkie opory przed streamowaniem, ponieważ właśnie przez lagi gubiłam dużo klatek i gorzej mi się grało. No i jeszcze delikatnie rzecz ujmując negatywne komentarze w skierowane do mnie też nie były miłe. Więc na jakiś czas zawiesiłam działalność. Myślę, że jak zacznę nagrywać swoje gry itd. to wrócę do streamowania. Bo z przejmowania się obelgami już wyrosłam.

Shiru
Poza cosplayami prowadzisz też bloga. Opowiesz nam coś o nim?

Lady Antropy
Pewnie. Założyłam go jakiś czas temu z myślą, że w sumie nawet, jak nikt tego nie przeczyta to i tak fajnie, by było mieć jakieś miejsce czy punkt odniesienia, żebym wiedziała jak się zmieniam, jakie mam podejście do ludzi itd. Coś jak pamiętnik z przesłaniem dla innych. Dużo jest tam moich osobistych wylewów np. w wierszach, które piszę. Jednakże pokazuję też ludziom, że nawet taki jak "beton" może napisać coś o tzw. "gównie", żeby brzmiało jak rozprawa filozoficzna. Swoją drogą, jakże ciekawe refleksje musiałaby wypływać z rozprawy filozoficznej na temat gówna, nie? Coś jak "Życie jest jak załatwianie potrzeb fizjologicznych - na początku zawsze jest ciężko, a potem jakoś leci.".

Shiru

Musisz o tym napisać. Jakie są Twoje plany na kolejne miesiące?

Lady Antropy

Myślę, że na początek znajdę sobie pracę (no bo w końcu człowiek dorasta), skończę mój obecny cosplay, nad którym już długo siedzę, zapewne skończę czytać książki, na które teraz po prostu nie mam czasu, poprawię oceny, no i może wreszcie za drugim podejściem zdam na prawo jazdy.

Shiru

A takim razie trzymam mocno kciuki i dziękuję za rozmowę. :3

Lady Antropy

Ja również dziękuję i oby do zobaczenia wkrótce.

Palecie znajdziecie między innymi na:
Facebook
Blogspot

poniedziałek, 18 maja 2015

Pierwszy badass na pokładzie - wywiad z Rayko

          Yo, ludu. Mam dla Was kolejny wywiad, jednak jest to początek zupełnie nowej serii, która polega głównie na rozmowach z moimi cosplayowymi przyjaciółmi i znajomymi. Także zaczęłam od rozmowy z Rayko, którą musicie kojarzyć, jeśli tylko zaglądacie na moją stronkę, bo naprawdę często razem pracujemy lub robimy zdjęcia. Ja wiem kim jest Rayko, tak bardziej personalnie, a teraz chciałabym, żebyście się dowiedzieli o kawale świetnej roboty, którą ta, co prawda bezczelna, ale i kochana laska odwala.


Shiru
To na początek się przedstaw i powiedz kilka słów o sobie. :3 

Rayko
Dzień dobry. Będzie bardzo zwięźle, bo nie lubię mówić o sobie... Nazywam się Alex, ale mówią na mnie także Rayko, jestem jeszcze niepełnoletnim muzykiem i początkującym cosplayerem. Słyszałam także, że chodzącą ładunkiem wybuchowym.

Shiru
To w takim razie zacznijmy od Twoich cosplayów. Pamiętasz jak się nimi zainteresowałaś?

Rayko
Od dziecka oglądałam anime i pamiętam, że mając kilka lat chciałam zostać Setsuną Meio na bal w przedszkolu. Było to pierwsze i nieświadome zetknięcie się z cosplayem. Około 5 lat temu zaczęłam przeglądać prace polskich cosplayerów i któregoś dnia stwierdziłam "Też tak chcę!".

Shiru
I jak wyglądały początki?

Rayko
Na samym początku zaczęło się od "nałogowego" przeglądania prac cosplayerów, szukania dla siebie postaci, tworzenia cos-listy. Jako, że moje umiejętności były na poziomie zerowym wybrałam na mój cosplayowy debiut coś prostego. I tak oto pojawiłam się na opolskim Haruconie jako Izaya Orihara.

Shiru
I jak wrażenia?

Rayko
Kiedy strój był gotowy, stwierdziłam, że sama nie wyjdę po raz pierwszy w stroju, więc zapytałam znajomej, czy nie chciałaby zrobić Shizuo. Po namowach zgodziła się, zrobiłyśmy - lekko failową - scenkę i zajęłyśmy trzecie miejsce. Świetnie to wspominam i chyba nie żałuję.

Shiru

Więc nie zraziłaś się i parłaś do przodu. Prawidłowo! :3 Jakie były Twoje kolejne projekty?

Rayko
Kolejnym moim strojem był Shion z "No.6" i Len Kagamine z piosenki "Sandplay", w których pojawiłam się na Love4. Tym razem nic nie zajęłam, ale nie zraziłam się i jeszcze bardziej wciągnęłam się w cosplayowy świat.
Shiru
Ile razy występowałaś na scenie?

Rayko
Jeśli dobrze pamiętam to pięć razy.

Shiru
A ten najlepiej zapamiętany?

Rayko

Sandplayowe Vocaloidy na Balconie w 2013. Robiłam je wtedy z dobrą koleżanką, dużo osób nam gratulowało, także chyba to wspominam najlepiej.

Shiru

A tak od strony kuchennej cosplayowania... Na jakim materiale najbardziej lubisz pracować?

Rayko
Sztuczne skóry, winyl, lateks... Ostatnio polubiłam także piankę.

Shiru
Czyli ogółem rzecz biorąc szycie. Trzeba przyznać, że po Twoich strojach widać, iż masz do tego talent. :3

Rayko
Nie nazwałabym tego talentem, ponieważ za mało nad tym pracuję i często widać niedociągnięcia. Aczkolwiek dziękuję, bo to motywuje do pracy.

Shiru
Twoim zdaniem jaka jest największa zmora wszystkich cosplayerów?

Rayko

Wydaje mi się, że małe "walki" przy stroju. Na przykład zły wykrój, nie współpracujący materiał, czy krzywo przyszyta lamówka.

Shiru

Czy przygotowujesz się do odgrywania postaci?

Rayko

Najczęściej wybieram postacie podobne charakterem do mojego, dlatego mogę poczuć się swobodnie, bez typowego "odgrywania roli". Ale jednak czasem oglądam ponownie anime, lub czytam mangę, żeby przypomnieć sobie z grubsza zachowania postaci.

Shiru
Więc większość Twoich postaci jest bezczelna? :D

Rayko
Jestem typowym badassem. Przepraszam, ale i tak wiem, że mnie kochasz XD

Shiru
A mam ja inne wyjście? XD W takim razie, jako która postać czułaś się najbardziej sobą?

Rayko
Nie masz ^^ Wydaje mi się, że jako Haine Rammsteiner, bo chyba nie jestem aż taką mendą jak Izaya.

Shiru
A z którego cosplayu jesteś najbardziej dumna?

Rayko
Szczerze? Z każdego. Z technicznej strony jestem bardzo dumna z sandplayowego Kaito. Ze strony odegrania postaci podczas sesji chyba ze Slendermana.

Shiru
Cosplayujesz głównie męskie postaci. Dlaczego tak?

Rayko
W męskich postaciach, które wybieram jest mocno zarysowany charakter i to bardzo mi się podoba. I nie oszukujmy się.. Z moimi rozmiarami bliżej mi do chłopca :c

Shiru
No nie przesadzajmy. Jak zrobiłaś Czarodziejkę Pluto, to aż cały fejs zadrżał.

Rayko
Szczerze bardzo bałam się ją robić. Fejs zadrżał? Toż to tylko instant.

Shiru
No widzisz ^^ Co lubisz najbardziej w całym cosplayu?

Rayko
To uczucie, kiedy ubieram gotowy strój. Ożywiam nieożywione i chyba to podoba mi się najbardziej.

Shiru
Masz jakiś wymarzony projekt?

Rayko
Jakkolwiek dziwnie to zabrzmi, chciałabym zrobić pełny strój Predatora. Może kiedyś moje umiejętności mi na to pozwolą.

Shiru
Wtedy trzasnę Obcego :3 Co jest dla Ciebie najważniejsze? Wykonanie czy pomysł?

Rayko
Przypomnę Ci o tym! :3 Wykonanie. Jestem nauczona, żeby robić wszystko najlepiej, jak umiem. Czasem wychodzi, czasem nie - człowiek uczy się na błędach.

Shiru
Wolisz pracować sama czy z kimś?

Rayko
Z kimś. Praca jest na pewno przyjemniejsza. Wzajemny doping również pomaga.

Shiru
To teraz jeszcze kilka pytań a propos basu. Jak zaczęła się Twoja historia z tym instrumentem?

Rayko
Zaczęło się od koncertu mojej ulubionej grupy KISS. Stałam w drugim rzędzie i w pewnym momencie basista pokazał ręką na mnie. Chyba w tym momencie poczułam powołanie do grania ;p

Shiru
W jakich klimatach grasz?

Rayko
W szkole muzycznej gram cięższe technicznie partie basu Johna Myunga, Bjorna Englena czy Dave'a LaRue, natomiast w domu głównie black metal.

Shiru
Masz własny zespół?

Rayko
Gram w kilku zespołach, ale to bardziej zespoły tymczasowe i nie określam ich jako "własne".

Shiru
Jak miałby wyglądać ten własny?

Rayko
Własny powinien grać regularnie i mieć stały skład. Tylko wtedy można coś więcej zdziałać.

Shiru
Masz muzyka z którym chciałabyś najbardziej zagrać?

Rayko
Yngwie Malmsteen. A z polskiej sceny z Tomkiem Wróblewskim.

Shiru
Twoje plany na najbliższe miesiące?

Rayko
Aktualnie został mi ostatni miesiąc nauki oraz przygotowań w szkole muzycznej. Po tym zajmę się cosplayami i regeneracją sił w wakacje ^^

Shiru
W takim razie trzymam mocno kciuki! Dziękuję Ci za wywiad! :3

Rayko
Również bardzo dziękuję c:

Rayko możecie znaleźć przede wszystkim na:
Facebooku

sobota, 16 maja 2015

Zaułek

“A we mnie samym wilki dwa
Oblicze dobra, oblicze zła
Walczą ze sobą nieustannie
Wygrywa ten, którego karmię”

- Zupełnie Cię nie rozumiem Cinn. Jesteś ostatnio jak z innej bajki.
Chłopak podniósł wzrok na białowłosą dziewczynę, która spoglądała na niego z czymś w rodzaju politowania.
- Nie musisz mnie rozumieć Hecate. Zupełnie tego nie wymagam, szczególnie, jeśli chodzi o te sprawy.
             Albinoska przeciągnęła się tak mocno, że aż chrupły jej stawy. Uśmiechnęła się wilczo i zaczęła się kokosić na swoim legowisku z pomiętej derki, po chwili nakrywając się płaszczem.
- Kolejna noc pod chmurką, przyjemne prawda?
- Gdyby nie ten śmierdzący zaułek to pewnie tak. Masz już pomysł, jak stąd wyjść?
Dziewczyna obróciła się na brzuch i spojrzała na niego fioletowymi oczami.
- Jak na razie żadnego. Gdybyś mi pomógł zamiast użalać się nad sobą, dawno temu wyszlibyśmy z tego labiryntu. Widziałeś się ostatnio w lustrze? Masz pod oczami wory niczym rowy mariańskie... W dodatku zapuchnięte od płaczu.
- Nie twój zasrany interes.- prychnął, a następnie dorzucił parę metalowych bryłek do miniaturowego, niebieskiego ogniska, które zapłonęło mocną czerwienią, a potem zmieniło kolor na ciemny fiolet.
- Nawet ogień barwi się twoim żalem. Aż tak ciężko zrozumieć, że nie wróci?
- Nie zrozumiesz tego Hecate. Przyjaciela nie da się tak po prostu zapomnieć.
- W takim razie spróbuj mi wytłumaczyć.
             Albinoska siada na legowisku i spogląda na niego z zainteresowaniem. Chłopak dobrze wie, że mu nie współczuje, przemawia przez nią czysta i wrodzona ciekawość. Cinnabar wzdycha ciężko. Ogień błyska czernią.
- Przyjaciel, to ktoś w kogo pakujesz swój czas, swoje emocje. Ktoś z kim tworzysz wspomnienia, ktoś kto czyni cię silnym i słabym jednocześnie.
- Bez sensu. To po co ci ktoś taki?
Chłopak uśmiecha się i przeczesuje włosy. Czerń ogniska przez chwilę mieni się czystą zielenią.
- Słabość bierze się z tego, że przyjaciel cie zna. Na wylot. Tak samo, jak ty jego. Ale tobie to nie przeszkadza, bo czujesz się dobrze trzymając jego sekrety w sercu i bezpiecznie, gdy wiesz, że twoje tajemnice są z nim. Oswajacie się nawzajem, milczycie godzinami opierając się o siebie plecami i czujesz błogość. Bezpieczeństwo.
- Przecież to nie trwa wiecznie.
             Ognisko nagle gaśnie. W ciemności świecą tylko fioletowe tęczówki dziewczyny. Hecate rozpala ogień, który wpierw płonie wysokim żółtym płomieniem, jednak po chwili znów czernieje.
- Jesteś nie do wytrzymania! Skoro cię zostawił to mógłbyś zrozumieć, że nie jesteście już swoimi obrońcami, że czasy błogości się skończyły. To przez to siedzimy w tym labiryncie, a ty nie potrafisz nas wydostać.
Cinnabar milknie i obejmuje mocno swoje kolana.
- Nie chce, żeby to się skończyło.
- Nie widzisz, że przez to nie funkcjonujesz normalnie?!- oczy Hecate są pełne furii.
- To mój problem…
- Nie! To też mój problem. To ty nie możesz latać, ale to ja jestem tu z tobą uwięziona. Ogarnij się w końcu. Znasz tylu ludzi, znajdziesz nowego przyjaciela.
- Nie ma takiej opcji. Nigdy już nikomu tak nie zaufam. Nigdy już nikomu tyle nie powiem. Poza tym.- Cinnabar odwraca się do niej plecami. Mimo zadziornego charakterku z gardła Hecate wyrywa się dźwięk przerażenia.
- Cinn… One…
- Nie goją się dobrze, co nie?- z jego pleców sterczą dwa ropiejące kikuty- Cały czas krwawią i nie chcą przestać. Przepraszam Hecate. Nie wiem kiedy odrosną. Nie wiem czy w ogóle.
             Ogień znowu przygasa, jednak Hecate nie próbuje go podtrzymać. Gdy znika zupełnie w zaułku zapada cisza.

~*~

             Opowiadanko napisane dla mojego psychicznego odreagowania. Hecate i Cinnabar pewnie jeszcze nie raz się tu pojawią. Teraz idę szykować się na konwent. Trzymajcie się! :3

piątek, 15 maja 2015

"Don't you trust me?" - wywiad z Lightiin

          Dziś mam dla Was wywiad z Lightiin! Więc nie przedłużając zapraszam do czytania. ^^


Shiru
To co? Może na początek powiesz nam coś o sobie?

Lightiin
Mam na imię Angelika i cosplayem zajmuję się od 2014 roku. Pierwszy raz wystąpiłam w stroju Miss Fortune z gry League of Legends na evencie intel extreme master w Katowicach. Na co dzień jestem zwyczajną nastolatką, obecnie męczącą się ze stresem matur. Cale szczęście jestem już na ich ostatku.

Shiru
Skąd wzięła się ksywka Lightiin?

Lightiin
W sumie mój nick nie wiąże się z jakąś ciekawą, emocjonującą historią. Był to zbieg okoliczności podczas szukania nowego imidżu w społeczności internetowej. Oglądałam w tamtym czasie jedno z bardziej znanych anime Death Note i zakochana w głównym bohaterze postanowiłam się tym zainspirować.

Shiru
Kiedy zainteresowałaś się cosplayem?

Lightiin
Dokładnie po mojej pierwszej imprezie gamingowej, na której się pojawiłam.. jako cywil. Poznań Game Arena w 2013 roku. Zakochałam się w cosplayerach, była to tak zwana miłość od pierwszego wejrzenia. A jako, że jestem wielką pasjonatką gier postanowiłam, że spróbuję czegoś nowego.

Shiru
Jak wyglądał Twój debiut?

Lightiin
Strasznie się stresowałam. Swój pierwszy strój kończyłam dzień przed imprezą i modliłam się, by podczas podróży niczego nie uszkodzić. Przed wyjściem na korytarze spodka po głowie chodziło mi mnóstwo pytań „a co jeśli im się nie spodobam?” „co jeśli mnie wyśmieją?”. Ale jak to mówią do odwaznych świat należy, nie żałuję, że zdecydowałam się na taki krok.

Shiru
Twój cosplay Ahri powalił mnie na łopatki. W końcu dobrze zrobione ogony! Z ciekawości, jak ten cały projekt powstawał? Czemu akurat ta postać?

Lightiin
Ojej, bardzo mi miło! W sumie to nie był mój wybór, tym razem pozwoliłam swoim obserwatorom na wybór stroju, w którym chcieliby mnie zobaczyć. Padło na Foxfire Ahri, gdyż miałam już wcześniej kupioną czerwoną perukę. Prędzej czy później pewnie i tak zrobiłabym, którąś z jej odsłon, ponieważ bardzo lubię tą postać i jest moim mainem w codziennej rozgrywce, ale właśnie duże zasługi należą się moim fanom.

Shiru
Ulubiony i znienawidzony fragment tworzenia?

Lightiin
Znienawidzony to zdecydowanie klejenie. Ile razy to już skleiłam sobie palce, albo poparzyłam się gorącym wkładem! Haha. Ale cóż poradzić... Takie uroki tworzenia. Bardzo lubię malować i cieniować części zbroi, choć nie jestem w tym jeszcze najlepsza, wciąż się uczę.

Shiru
Ile cosplayów masz już na koncie?

Lightiin
Obecnie... Siedem. Miss Fortune, Annie, Ahri, Nidalee, Popstar Soraka oraz najnowszy Nami.

Shiru
Czy przygotowujesz się o odgrywania postaci?

Lightiin
Niezbyt. Ale tylko dlatego, że po prostu cosplayuje postacie, które lubię, dzięki którym coś osiągnęłam, mam do nich przywiązanie. Więc jakieś szczególne przygotowania nie są potrzebne. Znam je wszystkie na pamięć! :D

Shiru
Jako która postać czułaś się najbardziej sobą?

Lightiin
Najwygodniej było mi w Nidalee i to w sumie chyba w niej czułam się też najlepiej. Utożsamiam się z nią w jakiś sposób, jesteśmy podobne z wyglądu. Więc w sumie nie musiałam nikogo udawać, mogłam po prostu być sobą.

Shiru
Co czujesz, gdy ludzie chcą sobie z Tobą robić zdjęcia?

Lightiin
Na początku było to dla mnie .. dziwne uczucie. No bo wiadomo, na co dzień nie robię sobie z nikim zdjęć, a tu nagle ustawiają się do mnie kolejki! Z drugiej strony to zabawne, cieszę się, że komuś podoba się mój strój i chce go w pewien sposób uwiecznić.

Shiru
Który z Twoich projektów był najbardziej pracochłonny?

Lightiin
Nami. Poświęciłam jej najwięcej czasu, gdyż chciałam dopracować ją bardziej niż resztę swoich strojów. Poza tym wymagała ode mnie więcej pomysłów na stworzenie ideii syreny. Nie chciałam za sobą ciągać ogona, dlatego postawiłam na pływającą rybkę. Ludziom spodobał się pomysł, więc bardzo się cieszę.
Shiru
Uważasz, że polski cosplayer może mieć problemy w wybiciu się za granicą?

Lightiin
Dla chcącego nic trudnego. Fakt faktem w dzisiejszych czasach cieżko się przebić, z dnia na dzień rośnie coraz więcej utalentowanych osób, ale to jest cudowne! Jeżeli całkowicie oddajesz się swojej pasji, starasz się i rozwijasz, to ten wysiłek w końcu się opłaci.

Shiru
Jak to jest prezentować swoje dzieło przed większą publiką?

Lightiin
Tak jak już wcześniej pisałam jest to stres... Przynajmniej dla mnie. Na co dzień jestem spokojną osobą, która nie lubi wyłaniać się z tłumu, w cosplayu jest inaczej. W sumie całkiem niedawno miałam swoj pierwszy występ na scenie. Podobno byłam cała blada wychodząc do publiki, ale mogłam się domyślić po wielu pytaniach od pracowników czy czasem nie chcę, żeby podano mi wody, albo czy nie chcę usiąść. Haha.

Shiru
Większość Twoich strojów jest związana z grami. Podasz swoje ulubione tytuły?

Lightiin
Bo obracam się najczęściej w świecie gier. Można nazwać mnie no lifem, bo od wychodzenia na dwór wolę usiąść przy dobrym rpg. Wiedźmin, League of Legends, HearthStone, Assassins Creed, Skyrim oraz Diablo.

Shiru
Z którego cosplayu jesteś najbardziej dumna?

Lightiin
Z każdego jestem tak samo dumna. Wkładam w swoje stroje dużo czasu, a co najwazniejsze serca. I mimo, ze zauważam, że z każdym kolejnym strojem moje umiejętności stają się lepsze to nie potrafię tak po prostu wybrać jedno z moich dzieci :D

Shiru
Czym się inspirujesz?

Lightiin
Innymi cosplayerami. Śledzę mnóstwo stron na facebooku. Dziennie przez moją tablicę przesuwają się dziesiątki zdjęć cudownych stroi, każdy z nich jest dla mnie inspiracją do dalszej pracy. Ah, no i nie zapominajmy o moich kochanych dzióbkach. Są to osoby, które wspierają mnie od samego początku mojej kariery.

Shiru
Jak przygotowujesz się do streamów?

Lightiin
W sumie nie przygotowuję. Odpalam streama, kiedy mam na to ochotę i gram! Wszystko jest na żywo. Uwielbiam integrację z chatem, dlatego staram się jak naczęściej odpowiadać na ich pytania podczas livów.

Shiru
Na jakim evencie masz zamiar pojawić się w najbliższym czasie?

Lightiin
Będą to dni fantastyki we Wrocławiu, które odbędą się w czerwcu.

Shiru
Plany na kolejne miesiące?

Lightiin
Karma z league of legends, potem Witch Doctor z diablo 3.. A reszta to już słodka tajemnica. :D

Lightiin możecie dorwać tu:
Facebook
Blogspot
Instagram
Ask.fm
Twitch

poniedziałek, 11 maja 2015

Mam własnego Azazela :D

Azazelek :3
          Dziś będzie króciutko, mianowicie chciałam się z Wami podzielić cudowną twórczością Zombie Unicorn Jewelry.
          Będąc na Pyrkonie natrafiłam na stoisko tej przemiłej kobitki, mając w pamięci, że rok temu kupiłam u niej cudowne kolczyki ze Szczerbatkiem, które do tej pory często noszę. Zamówiłam sobie naszyjnik z Azazelem z The Binding of Isaac: Rebirth i już jest! Mówię Wam, to malutkie arcydziełko. Ma masę szczegółów, nawet żłobienia na różkach. No magia ^^
          Także serdecznie zapraszam na jej stronkę: 
bo jest na co popatrzeć, a ceny nie są wygórowane, jak na jakość produktu, przyjemny kontakt z sprzedawcą i bardzo szybką oraz bezpieczną wysyłkę.
No i przy okazji moje Szczerbatki :3




czwartek, 7 maja 2015

"Biegnę do ognia, co dnia potykam się o próg." - wywiad z Evilvision

Dziś mam dla Was wywiad z Wilkiem ze stronki Evilvision, która robi cudowne zdjęcia i równie cudownie rysuję.

Shiru
To co? Na początek kilka słów o sobie?

Evilvision
Hej. Jestem Wilk, lubię koty, dobre jedzenie, gry i komiksy.

Shiru
Pamiętasz swój pierwszy rysunek?

Evilvision
Pierwsze dzieła powstają już w wieku 2-3 lata, kiedy dziecko dostaje kredkę, kolorowankę, kartkę, cokolwiek, więc trudno byłoby to pamiętać. Moja mama gdzieś trzyma moje pierwsze bohomazy
, głównie zwierzątka i wymyślone przeze mnie ich połączenia.

Shiru
Od kiedy rysujesz?

Evilvision
Rysuję od zawsze, jak każdy. :D Trudno powiedzieć, kiedy się zaczęło, chyba każdy coś rysował w przedszkolu. Tak na poważnie i systematyczniej, to parę miesięcy. Co prawda chodziłam przez cztery lata do szkoły plastycznej, ale niewiele się tam nauczyłam.


Shiru
Jakimi narzędziami/metodami pracujesz? Która jest tą ulubioną?

Evilvision
Bardzo różnie, używam wielu rzeczy i lubię próbować nowych technik. Z farb - oleje, akryl, akwarela, ołówki, węgiel, kredki, dużo czarnych długopisów, pisaków, markerów, ostatnio zaczęłam uczyć się rysować piórkiem i tuszem, łączę wszystko ze sobą w dowolny sposób. Lubię też robić grafiki, digitale, maluję w Photoshopie lub Corel Painter, ale dość rzadko, ze względu na słaby sprzęt (kiedy wszystko zamula, a program wywala co pięć minut, staje się to irytujące.) Zajmuję się też pirografią, co prawda nie jest to rysowanie, a wypalanie w drewnie. Chyba nie mam ulubionej techniki, ale póki co najlepiej robi mi się zwykłymi długopisami lub tuszem.

Shiru
Ile projektów wyszło spod Twojej ręki?

Evilvision
Oj, przecież ich nie liczę. Na pewno zbyt mało.

Shiru
Z której pracy jesteś najbardziej dumna?

Evilvision
Nie mam w zwyczaju czuć dumy ze swoich prac, bo nie są jeszcze takie, jakbym chciała. Ale na moich dwóch ostatnich rysunkach tuszem (Cerber i wilczek) widzę jakiś postęp, z 2/10 wskoczyło na 3/10!



















Shiru
Jaka jest rola artysty w społeczeństwie?

Evilvision
Nie myślałam nigdy o mojej społecznej roli, o roli innych artystów, na pewno mogą wiele przekazać, pokazać, uzewnętrznić swoją wrażliwość, kreatywność, wyobraźnię, wpłynąć na innych, lub po prostu dostarczyć rzeczy, które karmią zmysł estetyki i można je sobie powiesić na ścianie. Ale ja robię to głównie dla siebie.

Shiru
Twój wymarzony projekt?

Evilvision
W przyszłości chciałabym stworzyć komiks, mam też w planach robić coś w kierunku filmu, tatuażu i charakteryzacji, ale szczegółów nie zdradzę.

Shiru
Co starasz się przekazać w swoich pracach? Masz jakiś główny motyw?

Evilvision
Różnie, zależy od tego, co czuję, co mnie zainspiruje. Chciałabym tworzyć w klimacie takiej mrocznej baśni. Pięknej, pełnej zwierzęcych i magicznych motywów, jednocześnie złej, niepokojącej. Ale przez jakiś czas robiłam dużo w miarę neutralnych projektów, które mogły służyć, jako projekty koszulek lub tatuaży - chciałam wyćwiczyć swoją kreskę, ciągle się uczę.


Shiru
Jak często malujesz?

Evilvision
Bardzo różnie. Czasami cały tydzień poświęcam na to, by rysować codziennie, potem miesięczna przerwa, nie robię tego regularnie. Czasami czuję wręcz potrzebę stworzenia czegoś, a czasami tylko zwątpienie i niechęć.

Shiru
Tworzysz też grafiki na koszulki. Jakie to uczucie, gdy widzisz własny projekt na kimś zupełnie innym?

Evilvision
Super, zawsze proszę ludzi, by wysłali mi swoje zdjęcie z ubraną koszulką.

Shiru
Co jest dla Ciebie najważniejsze? Wykonanie czy pomysł?

Evilvision
Pomysł. Co prawda, świetne wykonanie może się samo obronić, ale bez pomysłu będzie dla mnie zwykłym rzemieślnictwem. Nie przepadam za realizmem, za przerysowywaniem martwej natury i ludzi takimi, jakimi są. Jasne, to pokazuje umiejętności, ale dla mnie szara rzeczywistość przeniesiona na kartkę jak zdjęcie, będzie pusta i mało wartościowa.



















Shiru
Jak wygląda miejsce Twojej pracy?

Evilvision
Nie mam konkretnego miejsca pracy. Tam, gdzie mam coś do pisania i w miarę płaską powierzchnię, nawet niekoniecznie papier, tam mogę rysować. W łóżku, na balkonie, na podłodze, na dworze, na ścianie, na skórze.

Shiru
Poza rysowaniem robisz cudowne zdjęcia. Co się skłoniło do stanięcia z drugiej strony obiektywu?

Evilvision
Dzięki. To podobnie jak z rysunkiem, mogę pokazywać wszystko tak, jak ja to widzę i czuję. Łapać chwile i spojrzenia, które są bardzo ulotne i wręcz niedostrzegalne na co dzień. Tworzyć swoje bajki, sny, koszmary. W swoim czasie robiłam sporo osobistych zdjęć polaroidem, dzięki czemu mogę za parę lat powrócić do różnych chwil.

Shiru
Sesja, której nigdy nie zapomnisz?

Evilvision
Jedną z takich moich ulubionych sesji była ta w szpitalu psychiatrycznym, z Namu - robi świetne cosplay, makijaże, charakteryzacje), zdjęcia z Kasią M, oraz zdjęcia, na których gram szamankę. W podobnej charakteryzacji miałam przyjemność wystąpić w teledysku, którego tworzenie także było fajne, dobrze się czuję w takich klimatach.
 


















Shiru
Inne pasje?


Evilvision
Hmm, dużo gram, uwielbiam komiksy, dobre książki, filmy. Lubię jeść i gotować. Czasami pogrywam na klawiszach. No i tak jak mówiłam, chcę się w przyszłości zajmować charakteryzacją i tatuażem, bo uwielbiam taki sposób zdobienia ciała.

Shiru
Twoje plany na najbliższe miesiące?

Evilvision

Znaleźć normalną, nie-artystyczną pracę i ustabilizować swoje życie, choćby w małym stopniu.

Gdzie znaleźć Wilka?


poniedziałek, 4 maja 2015

"Have I gone Mad?" - wywiad z Cinnamon

            Trochę mnie nie było, ale za to mam dla Was wywiad z Cinnamon Cosplay. Cinnamon jest zdobywczynią między innymi Grand Prix na Polconie 2014 za jej cudowną Tali'Zorah, a w tym roku, jako duet Szalonego Kapelusznika z Alice Atai będą reprezentowały Polskę w Paryżu. Zapraszam do poznania tej cudownej cosplayerki.

Shiru
Skąd się wzięła Twoja ksywka?

Cinnamon
Cynamon mogę dodawać do wszystkiego! Piekę pyszne muffiny cynamonowe ☺

Shiru
Jak zainteresowałaś się cosplayem?

Cinnamon
Zupełnie przypadkiem zauważyłam plakat o konkursie cosplay we Wrocławiu i pomyślałam: „Hmm... może wezmę udział..”

Shiru
Opowiesz o swoim debiucie?

Cinnamon
I to był mój debiut. Przygotowałam cosplay Alice: Madness Returns na Fantasy Expo 2013. Byłam bardzo zestresowana, bo nie miałam pojęcia, jak wygląda taki konkurs. Nie wiedziałam wtedy, jak bardzo rozwinięte jest środowisko cosplayowe w Polsce i byłam zaskoczona jakie fantastyczne stroje tworzą ludzie. Swoją drogą nie widziałam nigdy wcześniej cosplayu na żywo – tym większe zrobił na mnie wrażenie. Na tym konkursie zdobyłam 2 miejsce i to mnie bardzo zachęciło do robienia kolejnego stroju. No i wtedy poznałam Atai ☺

Shiru
Ile cosplayów masz już na koncie?

Cinnamon
Sześć: Alice: Madness Returns, Jinx (LoL), Tali’Zorah (ME), Dafne (Scoody Doo), Soraka (LoL) , Mad Hatter (Alice in Wonderland). I teraz pracuję nad Red Queen z filmu Alice in Wonderland.- na finały European Cosplay Gathering.

Shiru
Czy przygotowujesz się o odgrywania postaci?

Cinnamon
Zdecydowanie tak.

Shiru
Czym się inspirujesz?

Cinnamon
Wszystko zależy skąd jest dana postać, oglądam filmy, gram w gry, czytam książki i stąd czerpię inspirację do występów. Ale inspiracje są wszędzie – w teatrze, telewizji, nawet filmiki na youtube czy vimeo mogą podpowiedzieć coś ciekawego.

Shiru
Wielbię Twojego Szalonego Kapelusznika. Ciężko było stworzyć ten strój?

Cinnamon
Bardzo, to był najtrudniejszy cosplay, chociaż nie wiem czy nie zmienię zdania. Czerwona Królowa też jest bardzo trudna.

Shiru
Jak to jest prezentować swoje dzieło przed większą publiką?

Cinnamon
Zawsze mam tremę przed wyjściem na scenę, ale uwielbiam to, Występy na scenie to dla mnie jedna z najlepszych rzeczy w cosplayu.

Shiru
Uważasz, że można utrzymać się z cosplayu?

Cinnamon
Myślę, że tak ale to na pewno nie jest łatwe, szczególnie w Polsce.

Shiru
Większość Twoich strojów jest związana z grami. Podasz swoje ulubione tytuły?

Cinnamon
Portal 1 i 2, Mass Effect, Alien Isolation, Hearthstone,Alice Madness Returns I dużo dużo innych ☺ Lubię też gry indie np. Vanishing of Ethan Carter, Year Walk.

Shiru
No nie… Kobieta idealna :0 Z którego cosplayu jesteś najbardziej dumna?

Cinnamon
Kapelusznik i Tali’Zorah.

Shiru
Często pracujesz wraz z Atai. Opowiesz nam coś o tej współpracy?

Cinnamon
Bardzo dobrze się dogadujemy w zasadzie od pierwszego wejrzenia ☺ Efekty chyba widać. Cieszę się że razem lecimy do Paryża na finały ECG – wiem, że będzie super.

Shiru
Jak łączysz pracę z pasją?

Cinnamon
Nie jest łatwo, cosplay muszę wcisnąć między pracę i treningi bokserskie ☺ Muszę byś dobrze zorganizowana. Dlatego też nie jestem w stanie robić bardzo wielu strojów w ciągu roku.

Shiru
Niezapomniana sesja?

Cinnamon
Tali’Zorah z MLC Foto. Zdjęcia robiliśmy w opuszczonym silosie, gdzie śmierdziało, było mnóstwo wody, gruzu i śmieci. Do tego użyliśmy świecy dymniej i zadymiliśmy wszystko, przede wszystkim mnie w hełmie. To było bardzo śmieszne :D No i fantastyczne zdjęcia.

Shiru
Jak wygląda miejsce Twojej pracy?

Cinnamon

Niestety całe mieszkanie jest moim miejscem pracy. Na czas robienia stroju części leżą wszędzie, a ja się staram nad tym zapanować. Na szczęście mam balkon, na którym mogę używać farb w sprayu, żywic itp. Poza tym jest też stół, podłoga i manekin krawiecki.

Shiru

Plany na kolejne miesiące?

Cinnamon
Teraz skupiam się na Czerwonej Królowej (a ten strój jest bardzo czasochłonny bo bardzo dużo elementów trzeb szyć ręcznie) i na występie, który z Atai zaprezentujemy w Paryżu. Jak wrócę będę myśleć co robić dalej. Mam parę pomysłów na cosplaye i na własne projekty, ale decyzję podejmę w lipcu.

Shiru
Trzymam kciuki za Paryż. Dziękuję bardzo za wywiad.


Cinnamon możecie dorwać np na:
Facebook
DeviantArt